Czarnek: Po raz pierwszy od dawna muszę się zgodzić z Tuskiem
Premier Donald Tusk napisał podczas szczytu Rady Europejskiej w Brukseli, że Europa byłaby największą potęgą, gdyby zamienić wszystkie słowa o wspólnej obronie na pociski. Przytyk wobec Brukseli? - Właśnie! Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów muszę się zgodzić z premierem Donaldem Tuskiem. Gdyby wszystkie te słowa, które z Brukseli w ostatnich latach padały na temat wspólnej armii i wspólnej polityki obronnej, stały się faktem, to istotnie można by tak sądzić. Twierdzę, że w przytłaczającej większości są to łgarstwa elit brukselskich - komentował w programie "Tłit" poseł PiS Przemysław Czarnek. Michał Wróblewski pytał go też o słowa Donalda Trumpa, który mówił o niewspieraniu militarnym państw, które nie wywiązują się finansowo ze swoich zobowiązań wobec NATO. - Jeżeli Donald Tusk wczoraj mówił, że to są słowa antynatowskie, to albo nie rozumie rzeczywistości, albo ma złą wolę. Jeśli któryś z krajów ma zobowiązanie wobec innych krajów NATO, że ma przekazywać 2 proc. PKB na zbrojenia, to zgadzam się w 100 proc. z Donaldem Trumpem: jeżeli ktoś tego nie spełnia, niech nie liczy na rychłą pomoc sojuszników. Polska wypełnia to dwukrotnie, a są bogate państwa europejskie, które tego nie wypełniają. Donald Trump nie mówił tu antynatowsko, tylko pronatowsko - dodał. W programie padło także pytanie o ranking setki najbardziej wpływowych ludzi magazynu "Time", wśród których znalazł się Donald Tusk. - Putin tam też jest? Bo nie wiem, czy gratulować, czy nie. Przyjmijmy, że nie ma tam Putina i ludzi, którzy szkodą światu. Jeśli tak jest, to gratuluję panu premierowi - powiedział.