Tusk o Pegasusie. "Dokument potwierdza nielegalne wykorzystanie"
Donald Tusk zaskoczył prezydenta Andrzeja Dudę podczas posiedzenia Rady Gabinetowej. W odpowiedzi na słowa prezydenta Andrzeja Dudy o kluczowych inwestycjach, wyciągnął temat nielegalnych podsłuchów przy pomocy oprogramowania Pegasus.
13.02.2024 | aktual.: 13.02.2024 15:08
- Mam ujawniony dokument, który jest do pana dyspozycji, które potwierdzają zakup i korzystanie w sposób legalny i nielegalny z Pegasusa - oświadczył Donald Tusk. Jak dodał premier, dokument "potwierdza to, czego najbardziej się obawialiśmy: z inicjatywy CBA zwrócono się o sfinansowanie zakupu Pegasusa z Funduszu Sprawiedliwości".
Tusk ujawnił też powody, dla których Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wydała negatywną opinię dla budowy małych reaktorów atomowych przez spółkę Orlen Synthos Green Energy.
- Służby wielokrotnie zwracały uwagę, że spółka - została skonstruowana ze szkodą dla interesów państwa. Dramat polega na tym, że mimo opinii służb na kilka dni przed przekazaniem władzy naszej ekipie, w dwutygodniowym rządzie Morawieckiego znalazła się pani minister, która miała sfinalizować ten projekt - powiedział Tusk.
- Najprawdopodobniej pani minister została powołana do tego rządu, tylko po to, żeby sfinalizować to wbrew ABW i CBA - podkreślił szef rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Premier stwierdził, że "prezydent nie miał wiedzy o zdarzeniach wokół istotnego projektu energetyki, jakim są tzw. małe reaktory". - Te dokumenty znajdowały się na biurku prezesa Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego. Według mojej wiedzy, pan prezydent nie był o nich informowany - mówił Tusk.
Premier o kosztach CPK
Tusk w dalszej części wypowiedzi wrócił do tematu Centralnego Portu Komunikacyjnego. - Nie będę pana prezydenta zanudzał szczegółami. Każdy z nich jest co najmniej równie niepokojący i gorszący, jak te, które przytoczyłem - mówił premier, zapewniając, że rząd wykaże najlepszą wolę we współpracy z prezydentem w zakresie inwestycji CPK.
Donald Tusk wyliczył dotychczasowe koszty projektu. Jak zauważył, dotychczas wydano 2,7 mld zł, z czego 286 mln zł poszło na pensje (11 mln zł na pensje zarządu), a 500 mln zł na komponent kolejowy, choć nie zbudowano "ani jednego kilometra torów".
Premier zadeklarował, że rząd chce kontynuować proces rozwoju infrastruktury kolejowej i lotniczej.