Tusk o aferze ze skazanymi. "Panie prezydencie, mój gorący apel"

Donald Tusk zwołał konferencję prasową po zakończonym posiedzeniu Rady Ministrów. - Posiedzenie Sejmu będzie w przyszłym tygodniu. Chciałem tylko potwierdzić, że marszałek Szymon Hołownia ma moje pełne wsparcie - powiedział premier. Wypowiedział się również na temat aresztowania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Wieczorem politycy PiS zostali zatrzymani.

Konferencja prasowa Donalda Tuska
Konferencja prasowa Donalda Tuska
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Rafał Guz
Katarzyna Bogdańska

09.01.2024 | aktual.: 09.01.2024 20:15

Podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk potwierdził, że obrady Sejmu zostały przeniesione na przyszły tydzień. - Chciałem tylko potwierdzić, że marszałek Hołownia ma moje pełne wsparcie. Nie muszę mówić o powodach takiej decyzji. Marszałek chciał uniknąć eskalacji konfliktu i burd, do których prawdopodobnie by doszło, a mamy rozmawiać o poważnych sprawach - mówił premier.

Tusk do Dudy i polityków PiS. "Odpowiecie za to"

- Panie prezydencie, mój gorący apel dla dobra państwa polskiego. Musi pan przerwać ten niebezpieczny spektakl. On nie doprowadzi do niczego dobrego. Zwracam się do polityków PiS, odpowiecie za to, co się dzieje, za sabotowanie konstytucji, to niedopuszczalne - mówił lider KO, odnosząc się do sprawy skazanych Kamińskiego i Wąsika.

Stwierdził również, że skazani politycy PiS wybrali inne niż więzienie miejsce odosobnienia - Pałac Prezydencki. - Wiadomo, że policja nie użyje siły wobec prezydenta RP - przyznał Tusk.

We wtorek wieczorem media poinformowały, że policjanci weszli do Pałacu Prezydenckiego i zatrzymali Kamińskiego oraz Wąsika. Informację potwierdzili już m.in. wiceszef MSWiA Czesław Mroczek oraz policja.

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia 2023 roku prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. We wtorek, po wydanym przez sąd nakazie aresztowania, cały dzień ukrywali się w Pałacu Prezydenckim.

Zobacz także
Komentarze (1891)