Tusk: niewykluczone, że Kamiński pozostanie szefem CBA
Niewykluczone, że Mariusz Kamiński
pozostanie szefem CBA do czasu zakończenia prac sejmowej komisji
śledczej, która miałaby zbadać, czy były naciski na służby -
zapowiedział premier Donald Tusk.
Jak powiedział premier w wywiadzie dla TVP1, trafne wydają mu się opinie, żeby poczekać z decyzjami w sprawie szefostwa CBA i z ewentualnymi zmianami ustawowymi do czasu, kiedy komisja powołana do wyjaśnienia "tych najbardziej niepokojących okoliczności" dotyczących pracy CBA zakończy swoją pracę.
Niewykluczone, że skorzystam z tych sugestii, ale to będzie wymagało mojej poważnej rozmowy z ministrem Kamińskim. Bo jeśli miałby jeszcze być jakiś czas szefem, to musi zacząć pracować trochę inaczej niż do tej pory - podkreślił Tusk.
Szef rządu poinformował, że raport Julii Pitery, dotyczący CBA, pokazuje, iż minister Kamiński mieszał zadania i obowiązki szefa CBA z obowiązkami czy zadaniami polityka partii rządzącej. Jako przykład podał konferencję prasową przed wyborami parlamentarnymi w październiku, na której Kamiński pokazując materiał o byłej posłance PO Beacie Sawickiej mówił, że teraz Polacy wiedzą, na kogo mają głosować.
Ja bym nie wiązał tego raportu i naszej oceny działalności CBA i Mariusza Kamińskiego z ewentualnymi zarzutami typu prokuratorskiego, bo to nie jest nasze zadanie, ani moje ani Julii Pitery - zaznaczył. Ważna jest ocena, czy pan minister Kamiński i CBA działali zgodnie z przeznaczeniem - powiedział Tusk.
Zapytany, czy Kamiński stracił kwalifikacje do zarządzania taką instytucją jak CBA, Tusk odparł: na pewno bardzo nadwerężył moje zaufanie. Ono nigdy nie było zbyt duże, bo pan Kamiński nigdy nie ukrywał, że jest niezwykle zaangażowanym działaczem PiS-u, co nie jest najlepszą kwalifikacją do prowadzenia CBA - mówił premier.
Ale - jak dodał - czeka go jeszcze na pewno długa rozmowa z Kamińskim, bo chciałby, żeby wyjaśnił mu kilka okoliczności, o których mówi także raport CBA.