Tusk zaskoczył w Ostrowie. "Nie odbiło mi, to jest przełom"
- My naprawdę wygramy te wybory. Nie odbiło mi - mówił Donald Tusk na spotkaniu w Ostrowie Wielkopolskim. Odniósł się do najnowszego sondażu partyjnego Kantar Public, w którym Koalicja Obywatelska jest przed Prawem i Sprawiedliwością.
Donald Tusk podczas spotkania w Ostrowie Wielkopolskim odniósł się do wyników najnowszego sondażu, w którym KO cieszy się większym poparciem niż PiS. - My naprawdę wygramy te wybory. Sondaż, który jest sondażem przełomowym daje powody do satysfakcji, ale chciałem zapewnić, że mi nie odbiło. Wszystko idzie zgodnie z planem - mówił Tusk.
- Wszystko jest w Waszych rękach, ale nikt nam niczego za darmo nie da. Musimy przekonać Polki i Polaków, że nieśmiała ich dzisiaj nadzieja ma uzasadnienie - przekonywał.
Szef PO odniósł się także do sondażu CBOS. - Rząd cieszy się rekordowo niskim poparciem, a CBOS trudno posądzać o sympatyzowanie z opozycją - skomentował. Z najnowszego sondażu wynika, że zwolennikami rządu Mateusza Morawieckiego jest tylko 26 proc. Polaków. Do przeciwników zalicza się 47 proc. badanych.
"Program koryto na wieki"
Tusk komentował też najnowszy pomysł Prawa i Sprawiedliwości. Odwołanie członków organów zarządzających spółek o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu (PERN, Orlen, PSE, Gaz-System, Polfa Tarchomin), może nastąpić wyłącznie po uzyskaniu pozytywnej opinii Rady do spraw bezpieczeństwa strategicznego - wynika z poselskiego projektu ustawy, który w poniedziałek trafił do Sejmu. - To nowy program "koryto na wieki" - mówił Tusk. Jego zdaniem, przedłożenie takiego projektu ustawy świadczy o tym, że PiS wie, że przegra wybory.
- Jeśli naprawdę ktoś z nich myśli, że jak przegrają wybory, to nadal będą mogli doić spółki Skarbu Państwa, to się mylą. Oni wiedzą, że już przegrali - grzmiał Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Oni chcą zmienić mózgi naszym dzieciom"
Donald Tusk był pytany o to, jaki Platforma Obywatelska ma plan dla Polski, po tym jak wygra wybory. Przekonywał, że "anty-PiS" to pozytywny program. - Po raz pierwszy w historii Polski ze Śląska jedzie się po węgiel do Gdańska. Dlatego pozytywnym programem jest odsunięcie ich od władzy i powrót do naturalnego modelu, gdzie węgiel kupuje się na Śląsku a nie w Gdańsku. Tego węgla naprawdę by nie zabrakło - mówił.
Tusk odniósł się też w kontekście odsunięcia PiS od władzy do powrotu "lex Czarnek" do Sejmu. - To jest ich obsesja. Oni chcą zmienić mózgi naszym dzieciom. To jest stowarzyszenie facetów, którzy chcą, by szkoła odwzorowała ich sposób myślenia - przekonywał.
"Jeżeli będzie potrzeba zorganizujemy własne exit polle"
Szefa PO pytano także o to, jak zapobiec fałszerstwom podczas najbliższych wyborów parlamentarnych. Tusk przekonywał, że im większą przewagę będzie miała opozycja, tym trudniej będzie PiS-owi sfałszować wybory na poziomie centralnym.
- Jedynym, ale bardzo poważnym problemem jest fałszowanie wyborów na poziomie lokalu wyborczego. Nie ma innego rozwiązania, niż obecność mężów i dam zaufania w lokalu wyborczym - przekonywał. - Wystarczy zła wola i moment nieobecności kogoś od nas i mogą to zrobić. I zrobią to - mówił.
Donald Tusk instruował, że należy "robić zdjęcia natychmiast, kiedy pojawi się protokół", a także dokumentować wszelkie zachowania, które będą niepokojące. - Jeżeli będzie potrzeba zorganizujemy własne exit polle - stwierdził.
- Jestem gotów ich podejrzewać o bardzo złe rzeczy, ale jeżeli weźmiemy się do roboty, to wygramy definitywnie te wybory - przekonywał.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.