Tusk grozi dymisjami. "Mam nadzieję, że wszyscy wyciągną prawidłowe wnioski"
Donald Tusk zdecydował o odwołaniu zastępcy Prokuratora Generalnego ds. wojskowych Tomasza Janeczka. W pewnym momencie zwrócił uwagę na "brak determinacji w czyszczeniu kadr". Zagroził dymisjami.
Donald Tusk przekazał, że podjął decyzję na wniosek ministra sprawiedliwości o odwołaniu ze swojej funkcji prokuratora Tomasza Janeczka. Dodał, że prokurator krajowy Dariusz Korneluk obejmie nadzór nad sprawą żołnierzy, którzy prowadzili interwencję na polsko-białoruskiej granicy.
Szef rządu powiedział także, że nadzór ten będzie prowadzony także z osobistym zaangażowaniem szefa MS, prokuratora generalnego Adama Bodnara.
- Tak, aby w żaden sposób prawo - w sposób taki i nielogiczny i niesprawiedliwy - nie dotknęło tych żołnierzy, jeśli nie popełnili rzeczywiście istotnego wykroczenia czy przestępstwa - podkreślił Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tusk mówił także o "braku determinacji w czyszczeniu kadr". - Czasami brak determinacji niektórych przedstawicieli władzy w takim czyszczeniu kadr, w dymisjonowaniu ludzi, którzy nie gwarantują prawidłowego działania, może prowadzić do takich sytuacji, gdy nie możemy być pewni, że prokuratura wojskowa działała sensownie - powiedział.
- Mam nadzieję, że wszyscy wyciągną prawidłowe wnioski, a jeśli nie, to pożegnają się ze swoimi stanowiskami - podkreślił Tusk. Wyraził nadzieję, że "te słowa dotarły do wszystkich zainteresowanych".
Podkreślił jednocześnie, że "osoby, które decydują o sytuacji prawnej żołnierzy, muszą być absolutnie bez zarzutu i muszą dobrze współpracować z państwem polskim na rzecz wsparcia dla polskich żołnierzy i polskiego wojska, wtedy, kiedy żołnierze chronią polskiej granicy".
Źródło: PAP/WP