Tusk drwi z Kaczyńskiego. Sala aż ryknęła śmiechem
- Na pewno wygodniej prezesowi debatować w Pułtusku ze sobą i z dziećmi, niż z całym Tuskiem w otwartej debacie publicznej - śmiał się lider PO w Warszawie, podczas spotkania Nowoczesnej. - Wiemy wszyscy, że prezes uwielbia rodzinne gry i zabawy na świeżym powietrzu - drwił szef PO.
08.07.2023 | aktual.: 08.07.2023 14:41
Donald Tusk przemawiał podczas krajowej konwencji Nowoczesnej w Warszawie. - Bez słów rozumiemy, że kiedy życie publiczne jest opanowywane przez zło i korupcję, to nie mamy zamiaru nastawiać drugiego policzka. Jako chrześcijanin muszę to powiedzieć bardzo mocno. Złu nie nadstawia się drugiego policzka. Złu przeciwstawia się z pełną siłą i determinacją - grzmiał ze sceny szef PO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Dziś w Pułtusku ma odbyć się piknik rodzinny prowadzony przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Ja doceniam to dyskretne poczucie humoru pana prezesa, (...) na pewno wygodniej prezesowi debatować w Pułtusku ze sobą i z dziećmi, niż z całym Tuskiem w otwartej debacie publicznej - drwił lider PO.
Dodał jednak, że Kaczyński nie może uciec od debaty. - Sam spowodowałeś kilka sytuacji, o których dyskutują nie tylko politycy, ale i całe rodziny - wyliczał Tusk. Odniósł się m.in do sprawy referendum ws. migrantów.
- Piknik jest piknikiem rodzinnym. Wiemy wszyscy, że prezes Jarosław Kaczyński uwielbia rodzinne gry i zabawy na świeżym powietrzu - zażartował polityk, a cała sala wybuchła śmiechem. - Chciałbym jednak, żeby na serio pomyślał, co jest prawdziwym problem polskiej rodziny, także tej w Pułtusku - dodał Tusk.
"W Polsce rządzi kilka mafijnych rodzin"
W swojej wypowiedzi szef PO wplótł także "instruktaż, który na pewno przyda się panu prezesowi". - Na wszelki wypadek chcę poinformować, że takie okrągłe na pikniku to jest piłka. Grill to jest gorące i proszę nie dotykać. Duże kolorowe to są dmuchane zjeżdżalnie - wyliczał Tusk.
- Jestem natomiast przekonany, że bardzo profesjonalnie przygotował loterię fantową na ten piknik. Loterię fantową pod hasłem: cześć, wujku! Rodzina PiS-owska w takiej loterii, nie tylko podczas pikniku, może wygrać willę, limuzynę, dotację dla fundacji, stanowisko w spółce skarbu państwa - mówił polityk.
- Ten autoironiczny piknik rodzinny, kosztem rodzin z Pułtuska, jeszcze raz przypomina nam, że w Polsce rządzi kilka mafijnych rodzin. Tak wygląda PiS-owska władza - przekonywał.
PRZECZYTAJ TAKŻE: "5-6 mln obcokrajowców". Tusk grzmi, dostało się pomysłowi Kaczyńskiego