Turysta w skarpetkach na Małym Giewoncie. Uratował go TOPR
Litewski turysta utknął w rejonie szlaku z Grzybowca na Giewont. Mężczyzna wezwał na pomoc TOPR, bo nie był w stanie samodzielnie zejść po stromym szlaku i twardym śniegu.
oprac. Bartosz Goluch
23.03.2018 | aktual.: 23.03.2018 16:44
Na domiar złego Litwin nie wziął ze sobą żadnego specjalistycznego sprzętu do wspinaczki. Załoga śmigłowca, który przyleciał na pomoc turyście nie kryła zdziwienia, gdy ujrzała urystę wzywającego pomocy, siedzącego w... skarpetkach.
Mężczyzna prawdopodobnie zdjął obuwie kiedy zaczęło się robić stromo, by poprawić przyczepność. Pechowy taternik siedział bez butów prawdopodobnie dlatego, że te podczas wspinaczki spadły w przepaść.
Według fachowej opinii toprowców, zimą lepiej wspinać się w rakach, niż w skarpetkach.
Źródło: rmf24.pl