Turyści tłumnie wracają po długim weekendzie. Zakopianka zakorkowana
Pod długim listopadowym weekendzie turyści wyruszyli spod Tatr do domów. Już w niedzielny poranek samochody stały w potężnych korkach przy wyjeździe z Zakopanego oraz w okolicach Nowego Targu i Skomielnej Białej.
Jak powiedział rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek, mijający długi weekend w Tatrach upłynął pod znakiem turystów, którzy oblegali tutejsze atrakcje. Każdego dnia policjanci interweniowali ponad 70 razy, głównie ws. awantur, zakłóceń ciszy nocnej, kolizji czy nieprawidłowego parkowania.
W newralgicznych punktach drogi w kierunku Krakowa, policja postanowiłą postawić dodatkowe patrole.
- Pod Tatry przyjechały tysiące turystów. Parkingi pękały w szwach, a główne ulice Zakopanego zatrzymały się. Korki na każdym kroku. Nie odnotowaliśmy poważnych zdarzeń, z wyjątkiem ataku pijanej pary z Krakowa na policjantów – powiedział Wieczorek w rozmowie z PAP.
Długi weekend w Zakopanem. Para turystów zaatakowała policjantów
Ostatni długi weekend tego roku nie odbył się bez incydentów. Zatrzymano parę trzydziestolatków, po tym, jak na Krupówkach zaatakowała i znieważyła interweniujących policjantów. Grozi im nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
Patrolujący policjanci zostali wezwani do jednej z restauracji przy Krupówkach, gdzie obsługa poprosiła o pomoc w związku z klientami, którzy byli pijani i wulgarni. Na miejscu okazało się, że po zjedzeniu posiłku i wypiciu sporej dawki alkoholu, para nie chciała zapłacić, a także dokonała zniszczeń toalety.
- Mimo prób spokojnego przeprowadzenia interwencji nie obyło się od wyzwisk i wulgaryzmów pod adresem interweniujących funkcjonariuszy w obecności licznej klienteli. Po kilku ostrzeżeniach o konsekwencjach takiego zachowania, para została wyprowadzona z lokalu w kajdankach. Podczas interwencji kobieta krzyczała i ubliżała policjantom. Po umieszczeniu w radiowozie kopała po drzwiach, usiłując się z niego wydostać. Policjantka, która konwojowała kobietę, została wówczas kilka razy boleśnie uderzona – przekazał rzecznik zakopiańskiej policji.
Źródło: PAP