Turcja rozpoczęła inwazję na Syrię. Atak jest efektem wycofania wojsk USA przez Donalda Trump
Turcja rozpoczęła inwazję na Syrię. Donald Trump wycofał amerykańskie wojsko oznajmiając, że teraz Turcja i Europa powinny zająć się bojownikami Państwa Islamskiego.
10.10.2019 12:23
Turcja rozpoczęła inwazję na Syrię
Przypominamy, że w październiku 2017 roku stolicę samozwańczego Państwa Islamskiego – Rakkę zajęli bojownicy Syryjskich Sił Demokratycznych, czyli zdominowanego przez Kurdów sojuszu partyzanckich sił w Syrii północnej. Wydarzenie to stanowiło zwieńczenie trwającej wiele lat kampanii skierowanej przeciwko islamistom, którą wspierała koalicja międzynarodowa pod dowództwem USA. Sytuacja drastycznie uległa zmianie, gdy niecałe dwa lata później, Donald Trump podjął decyzję o wycofaniu kilkuset amerykańskich żołnierzy z kontrolowanej przez Kurdów północnej Syrii. Efektem tego działania było wkroczenie do Syrii tureckiej armii zamierzającej wypchnąć z granicy kurdyjskie siły.
Donald Trump wycofuje z Syrii amerykańską armię
W swoim wpisie na Twitterze Trump podkreślił, że Stany Zjednoczone zrobiły znacznie więcej, niż ktokolwiek mógłby oczekiwać, aby wesprzeć Syrię (włącznie z przejęciem 100 proc. kalifatu ISIS). Zdaniem prezydenta USA, teraz to Turcy wraz z Europą powinni zając się bojownikami Państwa Islamskiego. Polityk wspomniał także, że wspieranie Kurdów na tym terenie jest zbyt kosztowne dla amerykańskich podatników. W poniedziałek 7 października armia USA zaczęła wycofywać się z północnej Syrii (obszar tuż przy granicy z Turcją). Manewr ten umożliwił Ankarze ofensywę militarną skierowaną przeciwko Kurdom będącym sojusznikami USA w walce z Państwem Islamskim. Turcja rozpoczęła atak w środę 9 października. Prezydent Recep Tayyip Erdogan określił inwazję mianem „Źródła Pokoju”. Zapowiedział również, że operacja wyczyści region graniczny z "terrorystów" zapewniając mieszkańcom pokój. Turcja zamierza utworzyć szeroki na około 30 km pas będący tzw. strefą bezpieczeństwa wzdłuż granicy z Syrią. Wcześniej obszar ten kontrolowały Syryjskie Siły Demokratyczne, które Ankara uznaje za odnogę Partii Pracującej Kurdystanu i organizację terrorystyczną.