Turcja i Syria na wojennej ścieżce
Zginęła kobieta i czworo jej dzieci - zdjęcia
Gorąco na granicy syryjsko-tureckiej, ofiary śmiertelne po obu stronach
Parlament Turcji zezwolił siłom zbrojnym na prowadzenie operacji militarnych poza granicami kraju, jeśli rząd uzna to za konieczne. To reakcja na syryjski ostrzał tureckiej miejscowości Akcakale, w którym w środę zginęło pięcioro cywilów - kobieta i czworo jej dzieci. Jednocześnie władze w Ankarze podkreśliły, że wniosek nie jest wypowiedzeniem wojny Syrii.
Do parlamentu o pozwolenie na wysłanie wojsk poza granice kraju zwrócił się rząd Turcji. W memorandum gabinet premiera Tayyipa Erdogana oświadczył, że "agresja militarna ze strony Syrii stała się poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Turcji".
Jednocześnie turecki wicepremier Besir Atalay zapewnił, że decyzja parlamentu nie ma na celu wypowiedzenia wojny Syrii, lecz ma charakter "odstraszający".
Na zdjęciu: krewni ofiar, które zginęły od syryjskich pocisków.
(PAP, IAR/tbe)