TSUE rozpozna w trybie przyspieszonym skargi Polski i Węgier
Unijny Trybunał Sprawiedliwości rozpozna w trybie przyspieszonym skargi polskiego i węgierskiego rządu. Dotyczą one mechanizmu powiązania unijnych funduszy z praworządnością. - Mamy do czynienia ze spektaklem - ocenił tę decyzję wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Przypomnijmy, że polski rząd w marcu złożył do TSUE skargę, dotyczącą niezgodności z traktatami europejskimi rozporządzenia ws. ogólnego systemu warunkowości służącego ochronie budżetu Unii.
Chodzi o porozumienie, do którego doszło w grudniu 2020 roku, w sprawie wieloletniego budżetu, Funduszu Odbudowy oraz mechanizmu warunkowości. Wówczas jednym z głównych tematów omawianych przez unijnych liderów była kwestia praworządności.
W konkluzjach szczytu dotyczących budżetu UE zawarto zapis, że samo ustalenie, iż doszło do naruszenia zasady państwa prawnego, nie wystarczy do blokowania środków finansowych dla państw członkowskich.
"Polska konsekwentnie od 2018 roku negatywnie oceniała projekt tego rozporządzenia i nie poparła go nawet po wprowadzeniu poprawek w procedurze legislacyjnej w Radzie" - napisano w marcu w rządowym komunikacie, w którym podkreślono, że "wątpliwości Polski od początku podzielają Węgry, które równocześnie z Polską składają własną skargę na rozporządzenie".
"Uważamy, że tego rodzaju rozwiązania nie mają podstawy prawnej w Traktatach, ingerują w kompetencje państw członkowskich i naruszają prawo Unii Europejskiej. Wypłata środków z budżetu Unii powinna być uzależniona wyłącznie od spełnienia obiektywnych i konkretnych warunków, które jednoznacznie wynikają z przepisów prawa" - dodano.
TSUE przychyla się do wniosku PE
Zdaniem polskiego rządu, UE nie posiada kompetencji do definiowania pojęcia "państwa prawnego" ani do ustanowienia przesłanek oceny poszanowania składających się na to pojęcie zasad.
W maju Parlament Europejski złożył do Trybunału Sprawiedliwości UE wniosek, aby ten w przyspieszonym trybie zajął się skargą Polski i Węgier, dotyczącą mechanizmu powiązania unijnych funduszy z praworządnością.
W piątek TSUE poinformowało, że prezes Trybunału zdecydował się przychylić do wniosku Parlamentu Europejskiego.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Skargi Polski i Węgier mają zostać rozpatrzone na rozprawach 11 i 12 października 2021 roku.
Rzecznik TSUE bezlitosny dla "ustawy kagańcowej". Reakcja wiceministra Pawła Jabłońskiego
Sebastian Kaleta: Mamy do czynienia ze spektaklem
- Zgodnie z przewidywaniami Solidarnej Polski, chwilę po ratyfikacji budżetu UE instytucje unijne ruszyły do kontrofensywy przeciwko Polsce - stwierdził wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. - To pokazuje, że wobec Polski od kilkunastu miesięcy jest realizowany pozaprawny, pozatraktatowy scenariusz - dodał.
- Pragnę, żeby wszyscy dostrzegli ten kontekst, przez kilkanaście tygodni w TSUE jest cisza na temat wniosku Polski i Węgier. Polska ratyfikuje budżet, no i nagle następuje przyspieszenie we wszystkich instytucjach, Komisja składa skargi, Parlament Europejski wydaje rezolucję, a TSUE przyspiesza swoje postępowanie. Ciężko nie połączyć tych kropek - stwierdził podczas konferencji prasowej w Ministerstwie Sprawiedliwości wiceminister Kaleta. - Będziemy konsekwentnie walczyć o to, by to rozporządzenie nigdy nie weszło w życie, będziemy dowodzić, że ten mechanizm to jest pozaprawne, pozatraktatowe narzędzie, które ma być narzędziem szantażu wobec suwerennego państwa - dodał Kaleta.
Wcześniej w rozmowie z PAP Kaleta stwierdził, że "mamy do czynienia ze spektaklem".
- Spektaklem, w którym kolejne instytucje robią wszystko, żeby bezprawne rozporządzenie zostało uruchomione. Niestety, realizowany jest scenariusz, przed którym jako Solidarna Polska przestrzegaliśmy, w którym żadne zapewnienia szczytu UE nie gwarantują tego, że Polska nie będzie szantażowana finansowo. Niestety, widzimy, że instytucje unijne z dużą determinacją dążą do tego, żeby móc korzystać z tego rozporządzenia. Jest to dla Polski sytuacja bardzo niekorzystna, gdyż godząca w naszą suwerenność - stwierdził Sebastian Kaleta.