Trzy warianty II tury wyborów prezydenckich. Mamy wyniki sondażu
Rafał Trzaskowski, Radosław Sikorski, Karol Nawrocki czy Szymon Hołownia - kto miałby największą szansę na wygraną w drugiej turze wyborów prezydenckich w trzech wariantach? Najnowszy sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski jasno pokazuje, jaka sytuacja może nas czekać już niebawem. Nie są to dobre informacje dla partii Jarosława Kaczyńskiego.
Wszystko wskazuje na to, że Polaków czeka nie jedna, lecz dwie tury wyborów prezydenckich. Swojego kandydata nadal nie wskazało PiS, a w grze ma być aż pięć nazwisk. Jednym z najbardziej prawdopodobnych kandydatów jest Karol Nawrocki, czyli prezes IPN.
Swojego kandydata na prezydenta nie wskazała także Koalicja Obywatelska, czyli największe ugrupowanie rządzącej aktualnie koalicji. Wszystko jednak wskazuje, że mimo toczącej się w kuluarach gry, będzie to Rafał Trzaskowski. Kandydatem Trzeciej Drogi może być Szymon Hołownia.
Kto w takim układzie miałby największe szanse na wygraną w drugiej turze wyborów? W najnowszym badaniu, które pracownia United Surveys przeprowadziła dla Wirtualnej Polski, tendencja jest wyraźna.
Druga tura wyborów prezydenckich w Polsce. Kto wygra?
Pytanie brzmiało: Na kogo zagłosow(a)łby Pan(i) w hipotetycznej drugiej turze wyborów prezydenckich?
Ankietowanym zaprezentowano trzy zestawienia:
- Karol Nawrocki (PiS) - Rafał Trzaskowski (KO),
- Karol Nawrocki (PiS) - Radosław Sikorski (KO),
- Rafał Trzaskowski (KO) - Szymon Hołownia (Trzecia Droga).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Afera w RARS. Pada pytanie o Morawieckiego. Bodnar odpowiada
Karol Nawrocki (PiS) kontra Rafał Trzaskowski (KO)
Gdyby w drugiej turze zmierzyli się Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki, wygrałby obecny prezydent Warszawy. Na Rafała Trzaskowskiego zagłosowałoby 55,8 proc., a na Karola Nawrockiego - 37,6 proc. badanych osób.
Sympatycy opozycji (PiS i Konfederacja) są niemal jednogłośni: 94 proc. z nich poparłoby kandydata PiS. Głos na Rafała Trzaskowskiego oddałoby 91 proc. ankietowanych zwolenników obozu rządzącego. Kandydat KO - w tym zestawieniu - zyskuje wśród wyborców, klasyfikujących się jako niezdecydowani (czyli nie popierający ani obecnej koalicji rządzącej, ani żadnej z partii opozycyjnych - PiS i Konfederacji). Głosowałoby na niego 87 proc. osób z tej grupy.
Karol Nawrocki (PiS) kontra Radosław Sikorski (KO)
W sytuacji, w której KO wystawiłaby Radosława Sikorskiego, a PiS - Karola Nawrockiego, ponownie - wg sondaż WP - zwyciężyłby kandydat Koalicji Obywatelskiej. W tym przypadku różnica jest jednak mniejsza. Poparcie dla Radosława Sikorskiego zadeklarowało 54,1 proc. badanych, zaś dla Karola Nawrockiego - 38,3 proc.
Wśród zwolenników obozu rządzącego Sikorski ma większe poparcie niż Trzaskowski (94 proc.). Słabiej oceniany jest jednak wśród osób niezdecydowanych - 65 proc.
Karola Nawrockiego zwolennicy PiS i Konfederacji popierają niemal jednogłośnie - głosowałoby na niego 93 proc. osób z tej grupy.
Rafał Trzaskowski (KO) kontra Szymon Hołownia (Trzecia Droga)
Ostatnim duetem, który ocenili ankietowani, byli Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia. Tutaj zwycięża kandydat KO, osiągając 51,6 proc. poparcia. Reprezentujący Trzecią Drogę Hołownia osiąga wynik na poziomie 29,5 proc.
W takim zestawieniu sympatycy obozu rządzącego głosowaliby następująco: 76 proc. na Trzaskowskiego, a 20 proc. - na Hołownię. Na Trzaskowskiego głosowałoby 16 proc. sympatyków opozycji, na Hołownię - aż 46 proc.
Osoby, które nie deklarują się jako wyborcy żadnej z partii, miałyby jeszcze większy problem z decyzją: 35 proc. z nich wskazało na Trzaskowskiego, 23 proc. - na Hołownię, a 42 proc. wybrało odpowiedź "trudno powiedzieć".
Co pokazują nam przedwyborcze prognozy? Ekspertka ocenia
- Rzeczywiście w każdym z wariantów wygrywa kandydat Koalicji i to na dodatek z rezerwą. Chodzi o te 6,5-7 proc. osób, które dzisiaj, w sytuacji niekampanijnej, mówią, że są niezdecydowane. Więc trzeba założyć, że jak już będzie kampania wyborcza, to wtedy te decyzje będą podejmowane. Wówczas tę rezerwę potencjalnie może wykorzystać właśnie kandydat KO - zakłada w rozmowie z Wirtualną Polską politolożka dr hab. Barbara Brodzińska-Mirowska.
Ekspertka zauważa, że w obu ze wskazanych zestawień trzeba zwrócić uwagę na spore poparcie kandydata Prawa i Sprawiedliwości. - Kandydat PiS - przy czym uważam, że to nie będzie Karol Nawrocki - wciąż ma bardzo dobry wynik. Biorąc pod uwagę, jakie są warunki, czyli fakt, że jest bardzo dużo rozliczeń, sporo niekorzystnych dla PiS tematów, 37-38 proc. w drugiej turze to naprawdę dużo - mówi dr hab. Barbara Brodzińska-Mirowska.
KO przedstawi kandydata w grudniu
Jak zapowiedział premier, 7 grudnia mamy dowiedzieć się, kto będzie kandydatem KO na prezydenta. W mediach od dawna pisze się o wewnętrznej kampanii i rywalizacji między Rafałem Trzaskowskim a Radosławem Sikorskim, chociaż oficjalnie żaden z nich tego nie potwierdza.
- Bardzo jest ciekawe to, że ta różnica między Sikorskim a Trzaskowskim nie jest duża i - mówiąc szczerze - czekam też na kolejne sondaże. Ciekawa jestem bowiem, czy ta tendencja się utrzyma - dodaje rozmówczyni WP.
Zaskoczenie? Niekoniecznie
Prof. Brodzińska-Mirowska wskazuje, że w elektoracie zarówno koalicji rządzącej, jak i opozycji działa podobny mechanizm.
- To jest tak: głosuję w wyborach prezydenckich na kandydata mojej partii. W istocie bez względu na to, kto to będzie. Aczkolwiek uważam, że kluczowe będzie, kogo wystawi Prawo i Sprawiedliwość. Bo jeśli ten kandydat będzie miał trafiony profil, o którym mówił prezes Jarosław Kaczyński, to ta różnica w drugiej turze będzie się zmniejszać. Przy czym, z racji tego, że się dużo dzieje wokół PiS, ważne byłoby, żeby to nie był ktoś, kto będzie twarzą mocno kojarzoną z rządem - wskazuje.
Ekspertka podkreśla, że kampanie są do siebie podobne, ale kontekst polityczny jest zawsze inny. Dlatego nie zawsze osoba zaangażowana w politykę od lat jest tym, kogo chcą potencjalni wyborcy. - W sytuacji dużego zniechęcenia polityką, kiedy wiele jest emocji negatywnych względem polityki, bywa tak, że taka świeżynka - co obserwowaliśmy w przypadku Szymona Hołowni - może zrobić wynik - mówi.
Ekspertka dodaje, że kontekst geopolityczny i społeczny będą w nadchodzących wyborach bardzo ważne: - Biorąc pod uwagę wojnę za naszymi granicami i szereg takich niepokojów, które targają dzisiaj światem i Europą, podejrzewam, że jednak znaczenie będzie miało doświadczenie polityczne kandydata.
Przekonać niezdecydowanych
Duża grupa osób niezdecydowanych może mieć decydujący wpływ w wyborach. - Jedyny przepływ wyborców, jaki obserwujemy ostatnio, to ten między PiS-em a Konfederacją. W ogóle nie ma więc opcji, że przekonamy osobę z drugiego końca światopoglądowego. Zatem ważne są dwa ruchy. Mobilizacja i jeszcze raz mobilizacja swojego elektoratu plus skupienie na niezdecydowanych. Skoncentrowanie się i próba zdobycia ich głosów - kwituje ekspertka.
Badania United Surveys dla Wirtualnej Polski przeprowadzono w dniach 25-27 października 2024r. na próbie n=1000. Badanie zrealizowano metodą mix-mode online oraz telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CAWI / CATI).
Źródło: WP