Z BMW nic nie zostało. Od 12 dni nie wiadomo, kto prowadził
Do poważnego wypadku doszło 8 stycznia w ciągu DW 637 w Michałowie, w powiecie mińskim. Samochód osobowy marki BMW nagle zjechał z prostej drogi i uderzył w betonowy przepust. Trzy osoby podróżujące w środku, które były pod wpływem alkoholu, trafiły do szpitala. Policjanci nadal nie wiedzą, kto prowadził.
20.01.2024 | aktual.: 20.01.2024 12:48
- Otrzymaliśmy informację, że na prostym odcinku drogi kierowca bmw stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu – mówiła w dniu wypadku sierżant sztabowy Elżbieta Zagórska z policji w Mińsku Mazowieckim. W aucie znajdowały się trzy osoby, które w wyniku odniesionych obrażeń trafiła do szpitala.
- Mężczyźni mieli w organizmie ponad promil alkoholu, kobieta - ponad pół promila. Trwają czynności w celu ustalenia, kto w chwili wypadku prowadził samochód – dodała policjantka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na zdjęciach opublikowanych w mediach społecznościowych przez ochotnicze straże pożarne widać rozległe i poważne uszkodzenia samochodu, szczególnie z przodu od strony pasażera. Wgnieciony był także dach pojazdu.
Straż pożarna podawała, że kierowca samochodu po 1 w nocy uderzył w betonowy przepust. Mimo tego, że od zdarzenia minęły niemal dwa tygodnie, to służby wciąż nie ustaliły, kto siedział za kierownicą auta.
- Aktualnie trwają czynności zmierzające do ustalenia dokładnego przebiegu zdarzenia, oraz zajmowanych miejsc w samochodzie przez uczestników. W tej sprawie nikt jeszcze nie usłyszał zarzutów - przekazała sierżant Zagórska w rozmowie z TVN24.