Trzy miesiące temu wyremontował mieszkanie. "Nie ma nic"
Mieszkańcy Lądka-Zdroju powoli wracają do swoich domów. Reporter Jakub Bujnik zapytał, dwóch mężczyzn, czy mają do czego wracać. Jeden z nich uspokoił, że ma, gdzie wrócić po powodzi. Drugi z nim pokazał nam skalę zniszczeń w jego mieszkaniu. Droga przed domem również została podmyta. Woda zalała cały parter, na ścianach widać, do którego miejsca utrzymywała się woda. Mieszkanie, trzy miesiące temu było remontowane, ponieważ wprowadziła się do niego kobieta z dzieckiem. Teraz jest zdewastowane. - Nie ma nic. Cud, że myśmy ocaleli - mówi nam jego kolega. Na podłodze jest błoto po kostki wraz z gałęziami drzew oraz ubraniami należącymi do tego mężczyzny. Na ścianach i żaluzjach okien utrzymuje się trawa i piasek. - Wszyscy mieszkańcy muszą się wziąć, bo nie ma, na jakie służby liczyć. Nikt nam nie pomoże. Jak sami się nie weźmiemy za to nikt nam nie pomoże - podkreślają.