Trzecia dawka szczepionki coraz bliżej? Pfizer naciska
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zareagowała po raz pierwszy publicznie na argumenty Pfizera o konieczności stosowania dodatkowej, trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19. Decyzja w tej sprawie to prawdopodobnie kwestia najbliższych dni.
Doradcza komisja ekspertów FDA poddała analizie dokument przedstawiony przez Pfizera. Eksperci prawdopodobnie już w najbliższy piątek podejmą decyzję, czy zarekomendować postulat firmy, która namawia do stosowania dodatkowej dawki szczepionki.
Organy regulacyjne FDA podkreśliły, że na ich postępowanie i ewentualne zalecenia ma wpływ stopniowa utrata odporności u już zaszczepionych osób w kontekście pojawiających się nowych wariantów koronawirusa.
Agencja przyznała jednak, że pojawiają się rozbieżności w ocenie, co do potrzeby stosowania trzeciej wzmacniające dawki (booster), między naukowcami a czołowymi urzędnikami ds. zdrowia w administracji prezydenta Joe Bidena. Zaczęli oni już bowiem planować szeroką kampanię w sprawie trzeciej dawki szczepionki.
Zobacz także: Prezydent Duda o szczepieniach przeciw COVID-19. Krytyczny głos byłego szefa GIS
Trzecia dawka szczepionki? Badania
Pfizer - jak relacjonują amerykańskie media - przedstawił również dokumenty, które obrazują wyniki odporności u osób, które dostały trzecią dawkę preparatu.
"Analizowano reakcje około 300 dorosłych, którzy otrzymali dodatkowy zastrzyk w sześć miesięcy po drugiej dawce. Dane wskazują na zwiększoną reakcję odpornościową u uczestników badania" - wyjaśnia dziennik "New York Times".
Gazeta informuje ponadto, że nie stwierdzono żadnych poważnych zastrzeżeń dotyczących bezpieczeństwa wiążących się z uzupełniającym zastrzykiem.
W oddzielnej informacji Pfizer przekonuje z kolei, że w miesiąc po doszczepieniu poziom przeciwciał przeciwko wariantowi Delta był od pięciu do siedmiu razy wyższy, niż w miesiąc po drugiej dawce. Firma powtórzyła również wcześniejsze informacje, że w sześć miesięcy po drugim zastrzyku skuteczność jej szczepionki spadła z ok. 96 do ok. 84 proc., a wpływ na to mają nowe mutacje.