Wojna w Ukrainie. Trzecia tura negocjacji zakończona. Będzie kolejna
W poniedziałek odbyła się trzecia tura negocjacji między Ukrainą a Rosją. Według członka ukraińskiej delegacji, doradcy prezydenta Ukrainy, udało się "dokonać postępu w sprawie logistyki korytarzy humanitarnych". Najważniejszy cel, czyli zawieszenie broni lub wręcz zakończenie działań wojennych, nadal nie został osiągnięty. Negocjacje będą jednak kontynuowane.
07.03.2022 | aktual.: 07.03.2022 19:16
Kolejna runda negocjacji odbyła się w Puszczy Białowieskiej, tam, gdzie poprzednia. Ten sam był też skład ukraińskiej delegacji.
Rozmowy rozpoczęły się ok. godzinie 15.30 polskiego czasu. Zakończyły, jak poinformowała rosyjska agencja Ria Novosti, powołująca się na rosyjską ambasadę na Białorusi, tuż przed godz. 19.
- Zakończyła się trzecia runda rozmów. Dokonaliśmy postępu w sprawie logistyki korytarzy humanitarnych. Zostaną one zmienione. Otrzymamy skuteczniejszą pomoc dla osób, które obecnie cierpią z powodu rosyjskiej agresji - poinformował w nagraniu na swoim profilu na Twitterze członek ukraińskiej delegacji Mychajło Podoljak, doradca Wołodymira Zełenskiego.
Niestety, jak stwierdził Podoljak, nie udało się osiągnąć porozumienia w najważniejszej sprawie, jaką jest zawieszenie broni i zakończenie działań wojennych. - Do tej pory nie ma wyników, które znacząco poprawiają sytuację. Jednak konsultacje będą kontynuowane - zapowiedział doradca prezydenta Ukrainy.
Negocjacje Ukraina - Rosja
W ubiegłym tygodniu odbyły się już dwie tury negocjacji na linii Ukraina - Rosja. Pierwsze rozmowy odbyły się w poniedziałek 28 lutego. Po raz drugi negocjowano w czwartek 3 marca. Podczas rozmów siły rosyjskie prowadziły ostrzał na terenie Ukrainy.
Zobacz także: Oddamy Ukraińcom myśliwce MiG-29? Gen. Koziej stawia warunek
- Strony osiągnęły porozumienie w sprawie wspólnego zapewnienia korytarzy humanitarnych w celu ewakuacji ludności cywilnej, a także dostaw leków i produktów żywnościowych do miejsc najostrzejszych walk, wraz z możliwością czasowego przerwania ognia na czas prowadzenia ewakuacji w sektorach, gdzie się ona odbywa - powiedział w czwartek doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak.
Niestety, w weekend okazało się, że strona rosyjska nie przestrzega zawartego porozumienia.
Kreml stawia warunki
Tymczasem, jak informuje agencja Reutersa, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zadeklarował, że rosyjska inwazja na Ukrainę może się zakończyć w każdej chwili. Przedstawił przy tym kilka warunków, które musiałaby spełnić strona ukraińska.
Czego domaga się Rosja? Chce, by Ukraina przyjęła status państwa neutralnego. Miałaby też uznać Krym za terytorium Rosji oraz separatystyczne republiki Doniecka i Ługańska za niezależne terytoria.
Dmitrij Pieskow stwierdził, że po spełnieniu tych warunków Rosja nie będzie dążyć do wysuwania dalszych roszczeń terytorialnych wobec Ukrainy, a rosyjskie wojsko "zakończy demilitaryzację kraju".