Trzaskowski przeprasza za"dupiarza". "Dla takich słów nie powinno być miejsca"
"Niestety, nieformalna konwencja rozmowy z 'Kędzierski i Wojewódzki' sprawiła, że opisując historie sprzed 30 lat słownictwem, przeniosłem się do czasów liceum" - napisał we wtorek w mediach społecznościowych prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.
"Dla takich słów nie ma i nie powinno być miejsca w przestrzeni publicznej. Wszystkich, którzy poczuli się urażeni - przepraszam" - dodał.
Rafał Trzaskowski odniósł się do swoich słów, które padły w wyżej wspomnianym odcinku podcastu z serii "Wojewódzki i Kędzierski". Wojewódzki dopytywał Trzaskowskiego, dlaczego nie przyzna, że w przeszłości był "bawidamkiem", a słowo to zna tylko z języka babci. - Ale to chodziło o to, że dupiarz, a nie bawidamek. Kto mówi bawidamek? Chodziło o słowo dupiarz - stwierdził wtedy Trzaskowski.
Wojewódzki spytał zatem: "Byłeś dupiarzem?". - No oczywiście, że tak, a nie żadnym bawidamkiem - odpowiedział ze śmiechem prezydent stolicy.
Burza po słowach Trzaskowskiego
Ta wypowiedź z ust prezydenta stolicy wywołała oburzenie wśród opinii publicznej.
"Jakiż pewny swej boskości. Naprawdę w świecie opozycji takie podejście do kobiet jest powodem do dumy? Szczególnie panie, nie tylko z Platformy, dobrze wam się słucha tego śmiechu po samookreśleniu się dupiarzem?" - skomentowała słowa Trzaskowskiego wiceminister klimatu Małgorzata Golińska.
"Tryb: rubaszny wujo z wąsami mode on" - napisała z kolei Anna Maria Żukowska z Lewicy.
Aktywista Jan Śpiewak nazwał zaś Rafała Trzaskowskiego "prostakiem". Krytycznych komentarzy pojawiło się jednak o wiele więcej - zarówno ze strony dziennikarzy, jak i polityków.
Źródło: Twitter/Onet/Wiadomości WP
Przeczytaj także: