Trybunał nie zajął się kluczową sprawą. Sędzia: wyrażam sprzeciw
Gorzkie słowa sędziego Trybunału Konstytucyjnego Piotra Pszczółkowskiego. Podczas piątkowego posiedzenia wyraził "ogromne rozczarowanie" tym, że TK nie zajął się nowelizacją ustawy o SN, dzięki której Polska otrzymałaby miliardy euro. - Wyrażam głęboki sprzeciw wobec kolejnej zmiany na odległy, blisko miesięczny termin rozpoznania sprawy - powiedział.
Trybunał Konstytucyjny zebrał się dzisiaj, by zająć się sprawą sporu kompetencyjnego między prezydentem a Sądem Najwyższym dotyczącym prawa łaski. Sprawa ma związek z nieprawomocnym wyrokiem wobec Mariusza Kamińskiego i innych osób z b. kierownictwa CBA.
Sprawa była kilka razy odraczana. Miała odbyć się np. 31 maja, ale na naradę nie stawił się pełen skład. 11 sędziów stawiło się na piątkowe posiedzenie i dzięki temu mógł procedować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pszczółkowski jest "ogromnie rozczarowany"
Sędzia TK Piotr Pszczółkowski wskazał, że to nie jedyna przełożona sprawa. - Oprócz niniejszej sprawy została wyznaczona rozprawa poświęcona kontroli prewencyjnej ustawy o zmianie ustawy o SN, której rozpoznanie zbliżyłoby Polaków do otrzymania znacznych funduszy na rozwój naszej ojczyzny - powiedział.
Chodzi o nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, której przyjęcie jest jednym z tzw. kamieni milowych, od spełnienia których Unia Europejska warunkuje wypłatę środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
- Podobnie jak państwu, nie są mi znane powody, dla których Trybunał proceduje 2 czerwca wyłącznie nad jedną i akurat niniejszą sprawą, przełożoną wobec obiektywnych - tego nie kwestionuje - okoliczności z 31 maja - podkreślił.
Termin rozprawy w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym został przełożony na 27 czerwca. - Wyrażam głęboki sprzeciw wobec kolejnej zmiany na odległy, blisko miesięczny termin rozpoznania sprawy dotyczącej ustawy o SN. Uważam, że prawem obywateli Polski wynikającym z ich udziału we Wspólnocie Europejskiej jest wymagać niezwłocznych działań wszystkich organów naszego państwa na rzecz otrzymania przez Polaków funduszy KPO - powiedział Pszczółkowski.
- Z olbrzymim rozczarowaniem zauważam, że Trybunał zdołał się zebrać i orzec w sprawie konstytucyjnych aspektów niezakończonej prawomocnym wyrokiem sprawy trzech funkcjonariuszy służb specjalnych, natomiast nie planuje dzisiaj rozstrzygać wyznaczonej pierwotnie, jak niniejszej sprawy, na 31 maja, sprawy KP1/23 (ustawy o SN - red.) - powiedział.
"Szkoda, że kamera nie pokazała Julii Przyłębskiej, kiedy sędzia Pszczółkowski powiedział to, co powiedział" - komentuje profil "Szkła kontaktowego" TVN24 na Twitterze.
Spór w Trybunale
W TK od kilku miesięcy trwa spór o kadencję Julii Przyłębskiej jako prezesa Trybunału, który uniemożliwia w ostatnim czasie zebranie się TK w pełnym składzie - sześciu sędziów TK, w tym wiceprezes Mariusz Muszyński, w styczniu skierowało pismo do Julii Przyłębskiej i prezydenta Andrzeja Dudy, w którym zażądali od niej zwołania Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK i wyłonienia kandydatur, spośród których prezydent wskaże nowego prezesa. 9 maja spośród sześciu sędziów, którzy w styczniu kierowali pismo do Przyłębskiej, na sali był Bogdan Święczkowski.
Media informowały natomiast niedawno o piśmie dwóch sędziów TK spośród tej szóstki - Święczkowskiego i Zbigniewa Jędrzejewskiego - skierowanego do prezes Julii Przyłębskiej, w którym stwierdzili oni, iż ich udział w rozpoznaniu tej sprawy "w żaden sposób nie zmienia naszego stanowiska zawartego w piśmie sześciu sędziów TK z dnia 3 stycznia 2023 r, iż nie pełni już Pani funkcji Prezesa Trybunału wobec upływu 6-letniej kadencji".
Czytaj więcej: