Niespodziewany zwrot ws. kluczowej ustawy. "Targ nie został dobity"
Spór w Trybunale Konstytucyjnym uniemożliwia jego funkcjonowanie. Posłowie PiS postanowili więc znowelizować ustawę o TK. Jednak w piątek prace nad ustawą niespodziewanie odłożono - do czerwca. "Ustawa o TK nie będzie głosowana na tym Sejmie. Najwyraźniej targ nie został dobity" - ripostuje Kamila Gasiuk-Pihowicz z KO.
Na sali posiedzeń plenarnych Sejmu odbyło się w piątek II czytanie projektu nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Mimo kontrowersji, które wywołuje sprawa zmian w TK, sala sejmowa była niemal pusta.
Stanowisko klubu PiS przedstawił poseł Marek Ast. Zaproponował wprowadzenie poprawki - przedłużenia o tydzień vacatio legis. Zgodnie z zapisem projektu ustawy, miała ona wejść w życie "z dniem następującym po dniu ogłoszenia".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Stanowisko klubu Koalicji Obywatelskiej przedstawiła posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz. - Coś wam ten Trybunał Konstytucyjny nie wyszedł - mówiła. - Miał być malowany Trybunał Konstytucyjny i po 8 latach farba schodzi - dodała. I w imieniu klubu złożyła wniosek o odrzucenie projektu ustawy w II czytaniu.
- Zwyczajowo jak się staje na tej mównicy, to mówi się, że ma się zaszczyt prezentować stanowisko klubu. Ale to ani zaszczyt, ani honor występować w takiej sprawie: w sprawie hucpy nie tylko politycznej, ale także prawnej - stwierdził reprezentujący Lewicę poseł Krzysztof Śmiszek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
- Zrobiliście z Trybunału Konstytucyjnego podwórko, w którym już nie prawnicy, ale politycy, harcują, kopią się po kostkach, podgryzają sobie aorty - mówił Śmiszek. Przekazał, że Lewica nigdy nie podniesie ręki za tym "haniebnym projektem" i w imieniu klubu złożył wniosek o odrzucenie tego projektu w II czytaniu.
"Nie przewidzieli, że tam powstaną dwa gangi"
- Proponuję byśmy nie zamieniali tej najważniejszej instytucji w państwie w jakiś teatr pacynek, teatr lalek - stwierdził Jacek Protasiewicz, poseł Koalicji Polskiej. - Nie udawajmy, że chodzi o jakąś systemową zmianę, która usprawni Trybunał Konstytucyjny - tłumaczył.
Ocenił, że chodzi o wymuszenie uznania przez Trybunał dwóch spraw: "prezesury Julii Przyłębskiej i uznania za zgodną z konstytucją jednej z ustaw, która tam trafiła". Zapowiedział, że jego klub tego projektu nie poprze.
- PiS mianował swoich 15 sędziów, sędziów rozgrzanych, sędziów na telefon i myślał, że wszystko będzie pięknie, że będą klepać wszystkie wnioski, które do Trybunału zostaną skierowane - mówił poseł Stanisław Tyszka z koła poselskiego Konfederacji. - Tworząc ten układ nie przewidzieli jednego, że tam powstaną dwa gangi, które zaczną się zwalczać - dodał, mówiąc, że jedni "obierają telefon od prezesa Kaczyńskiego, a drudzy od prezesa Ziobry".
- Cel tego projektu jest jasny, ujawnił go poseł Cymański, mówiąc, że celem tego projektu jest zmuszenie TK do wydania określonego orzeczenia - przypomniał poseł koalicji 2050 Tomasz Zimoch. Jego koło także złożyło wniosek o odrzucenie projektu nowelizacji ustawy.
"Niech pani łyknie łyk wody"
W imieniu posłów wnioskodawców projektu ustawy bronił poseł PiS Kazimierz Smoliński. Podczas jego wystąpienia protestowała z sali posłanki KO Kamila Gasiuk-Pihowicz i Katarzyna Piekarska.
- Niech się pani nie denerwuje, niech pani łyknie łyk wody i się uspokoi - zwrócił się do posłanki Gasiuk-Pihowicz poseł PiS.
- Takie jest zachowanie posłów opozycji. Proszę nie zwracać uwagi, mikrofon zbiera to co pan poseł mówi, a nie jedna z drugą paniusie - stwierdził prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
Marek Ast, który pełni funkcję posła- sprawozdawcy sejmowej komisji sprawiedliwości w sprawie tego projektu ustawy, stwierdził, że podczas debaty, "podobnie jak w trakcie debaty w komisji nie padły żadne konstruktywne propozycje". - Wszystkie pytania niemerytoryczne i zupełnie obok projektu. Dyskusja dzisiaj daleko odbiegała od merytorycznej debaty - dodał.
Nagły zwrot ws. kluczowej ustawy. "Targ nie został dobity"
W związku z tym, że posłowie PiS złożyli jedną poprawkę do projektu, dotyczącą vacatio legis, projekt ponownie skierowano do rozpatrzenia przez komisję sprawiedliwości.
Z kolei "Gazeta Wyborcza" cytuje posła Asta, który jako przewodniczący komisji zwołuje posiedzenia. Polityk deklaruje, że komisja zbierze się w czerwcu przy okazji kolejnego posiedzenia Sejmu, które wypada w połowie tego miesiąca. Jak zwraca uwagę "GW", odłożenie prac jest o tyle zaskakujące, że PiS zależało dotąd na szybkim uchwaleniu zmian w TK.
Do sprawy odniosła się posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz. "Ustawa o TK nie będzie głosowana na tym Sejmie. Najwyraźniej targ nie został dobity. Czyli jeszcze się nasłuchamy co Morawiecki myśli o Ziobrze, a Ziobro o Morawieckim. Więcej popcornu!" - czytamy w jej wpisie na Facebooku.
Sposób na spór w TK?
Posłowie PiS złożyli 4 maja w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, który zakłada zmniejszenie minimalnej liczby sędziów Zgromadzenia Ogólnego i pełnego składu TK do dziewięciu sędziów.
To odpowiedź na pat w Trybunale Konstytucyjnym, który trwa od kilku miesięcy. Kilku sędziów buntuje się - uważają, że kadencja prezes Julii Przyłębskiej się zakończyła, więc jedyne, co można zrobić, to zwołać Zgromadzenie Ogólne, by wyznaczyć kandydatów na jej następcę.
- Nie jest dopuszczalne, by w wyniku obstrukcji części sędziów Trybunał Konstytucyjny nie mógł podejmować rozstrzygnięć, więc interwencja ze strony ustawodawcy jest niezbędna i propozycje w projekcie dają taką szansę - tłumaczył złożenie projektu nowelizacji przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości Marek Ast (PiS).
We wtorek odbyło się burzliwe posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, na którym przeprowadzono I czytanie projektu nowelizacji ustawy o TK. Komisja w głosowaniu zdecydowała o przyjęciu projektu i skierowaniu go do dalszych prac w Sejmie. Głosowało 28 posłów, 15 było za, 13 - przeciw.
Nowelizacja wejdzie w życie przed 30 maja?
Nawet jeśli posłowie uchwalą tę nowelizację w błyskawicznym tempie, podczas trwającego właśnie posiedzeniu Sejmu, to i tak - zanim trafi do podpisu na biurko prezydenta - będzie ona musiała zostać rozpatrzona przez Senat. Nie ma więc szans na to, by zaczęła obowiązywać przed końcem maja.
Tymczasem na 30 maja Julia Przyłębska wyznaczyła termin rozprawy kluczowej dla Prawa i Sprawiedliwości. Prezydent Andrzej Duda skierował nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym do TK w trybie kontroli prewencyjnej w lutym. Nowelizacja ma - według PiS - wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy. To od jej losów ma zależeć wypłata środków z KPO.
TK ma zająć się ustawą w pełnym składzie. Do wydania orzeczenia potrzeba co najmniej 11 z 15 sędziów. Nieobecność sędziów "buntowników" spowodowałaby, że TK nie mógłby zająć się ustawą.