Trump dostał pytanie o przyszłość. "To będzie koniec"
Donald Trump powiedział, że wystartuje ponownie za cztery lata, jeśli przegra tegoroczne wybory prezydenckie. W kontekście budowania swojego gabinetu b. prezydent USA powiedział, że nie zawarł jeszcze z nikim żadnych umów. - Jest za wcześnie, ale zbliża się ten czas - stwierdził kandydat Republikanów. Jednak nie wykluczył możliwości mianowania kilku osób, takich jak: Elon Musk, Robert F. Kennedy Jr., czy Tulsi Gabbard, na którą Trump kładzie szczególny nacisk.
Donald Trump został zapytany przez prowadzącą Sharyl Attkisson w jej programie "Full Measure", czy widzi siebie ponownie startującego w wyborach za cztery lata, jeśli jego start w tegorocznych wyborach się nie powiedzie. - Nie, myślę, że tak się stanie. W ogóle tego nie widzę. Myślę, że wtedy to będzie koniec - odparł kandydat republikanów.
Trump ma plan na swój gabinet?
Dziennikarka zapytała również o czy były republikanin Tulsi Gabbard z Hawajów, Elon Musk lub były niezależny kandydat na prezydenta Robert F. Kennedy Jr. zostaną mianowani na stanowiska w gabinecie, gdyby wygrał wybory. Trump nie wykluczył żadnego z nazwisk.
Według Trumpa, Kennedy, który wycofał się z wyścigu prezydenckiego i poparł kandydata republikanów, byłby "świetny w kwestiach zdrowia i środowiska". Trump był dopytywany, czy to oznacza, że Kennedy w jego gabinecie zostałby szefem Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej. - To nic nie znaczy - odparł, podkreślając, że nie zawarł z nikim żadnych umów, jeśli chodzi o potencjalne nominacje do gabinetu. - Jest za wcześnie, ale zbliża się ten czas, nie sądzisz? - zwrócił się do dziennikarki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmawiano również o Tulsi Gabbard, byłej kongresmence Hawajów, która startowała w prawyborach prezydenckich Demokratów w 2020 roku. W 2022 opuściła partię demokratyczną. 27 sierpnia 2024 r. Gabbard została mianowana honorową współprzewodniczącą zespołu ds. przekazania władzy prezydenckiej Donaldowi Trumpowi. Kandydat republikanów stwierdził, że "zawsze była dobra z punktu widzenia zdrowego rozsądku".
- Jest jak zdroworozsądkowa osoba. Oglądałem ją przez długi czas w programach. Znam ją trochę i to był wielki zaszczyt, kiedy ją "dostaliśmy" - powiedział Trump. - Ona jest (...) byłą demokratką i była popularna na Hawajach. I będzie wspaniała - dodał.
Elon Musk również może liczyć na stanowisko?
Trump zwrócił uwagę, że Musk "bardzo mocno" go poparł i zgodził się, że miliarder może pomóc w "marnotrawstwie rządowym". - Uważa, że to najważniejsze wybory, jakie kiedykolwiek mieliśmy. I jak wiecie, prawdopodobnie ma jeszcze parę innych rzeczy do zrobienia. Ale daje do zrozumienia, że może być skłonny - odparł Trump.
Kandydat Republikanów powiedział także, że z Muskiem najczęściej rozmawiają o finansach. - On bardzo obniża koszty. Zawsze był w tym bardzo dobry, a ja jestem w tym dobry - wskazał.
Po tym jak Elon Musk ogłosił swoje poparcie dla Trupa, były prezydent USA powiedział, że nie spodziewałby się, że miliarder będzie służył w jego gabinecie, jeśli ten wygra. Wyjaśnił, że Musk ma zobowiązania zawodowe jako szef różnych firm, ale rzucił pomysł, że mógłby "skonsultować się (...) i dać kilka bardzo dobrych pomysłów".
W tym samym czasie Trump powiedział, że przyjmie plan Muska dotyczący rządowej komisji ds. wydajności w celu ograniczenia wydatków federalnych. Musk miał zgodzić się poprowadzić komisję "jeśli będzie miał czas".
Źródło: NBC News