"Potężny atak". Kłopoty Muska przed rozmową z Trumpem
W nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego na platformie X zaplanowano rozmowę Elona Muska z Donaldem Trumpem. Tuż przed startem transmisji wystąpiły problemy techniczne. Zdaniem Muska platforma X została zaatakowana przez cyberprzestępców.
Na godzinę 02:00 w nocy we wtorek czasu polskiego zaplanowano rozmowę pomiędzy miliarderem, właścicielem m.in. Tesli i platformy społecznościowej X Elonem Muskiem, i kandydatem Republikanów na stanowisko prezydenta USA Donaldem Trumpem.
Rozmowa rozpoczęła się z ponad 40-minutowym opóźnieniem, a Musk poinformował, że doszło do "potężnego ataku hakerskiego". Właściciel platformy zasugerował, że atak "jest dowodem na duży sprzeciw wobec tego, by ludzie po prostu usłyszeli, co prezydent Trump ma do powiedzenia".
Wydarzenie zostało zorganizowane w formie grupowego czatu głosowego. Już kilkanaście minut przed planowanym rozpoczęciem użytkownicy zaczęli zgłaszać problemy z dołączeniem do grupy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We wpisach na platformie X Musk zapewniał, że czat był przygotowany na udział nawet 8 mln użytkowników. Tymczasem, w momencie wystąpienia kłopotów technicznych, próbowało do niego dołączyć zaledwie 220 tys. widzów.