Trump przerwał milczenie. Skomentował śmierć Nawalnego
W piątek zmarł rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny. Jego śmierć skomentowała większość najważniejszych osób światowej polityki. Wszyscy czekali na głos byłego prezydenta USA Donalda Trumpa. W poniedziałek wreszcie przerwał milczenie.
19.02.2024 | aktual.: 19.02.2024 21:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Nagła śmierć Aleksieja Nawalnego sprawiła, że jestem coraz bardziej i bardziej świadomy tego, co dzieje się w naszym kraju" - napisał w mediach społecznościowych były prezydent USA i prawdopodobny kandydat w listopadowych wyborach prezydenckich.
"To powolny, stały rozkład, oszukańczymi, radykalnie lewicowymi politykami, prokuratorami i sędziami, którzy prowadzą nas po drodze do destrukcji. Otwarte granice, sfałszowane wybory, niezmiernie niesprawiedliwe decyzje sądów niszczą Amerykę" - stwierdził Trump.
"Jesteśmy narodem w stanie schyłkowym, krajem, który zwodzi! Maga2024" - napisał Trump, posługując się skrótem MAGA, będącym skrótowcem jego hasła wyborczego - Make America Great Again (Uczyńmy znów Amerykę wielką).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reuters przypomina, że Trump wielokrotnie podkreślał, że ma doskonałe relacje z Putinem, obiecywał też, że zakończy wojnę Rosji przeciw Ukrainie w 24 godziny. Amerykańscy dziennikarze zwracają uwagę, że Trump nie obwinił reżimu Władimira Putina o śmierć Aleksieja Nawalnego.
Biden reaguje na śmierć Nawalnego
Prezydent USA Joe Biden powiedział w piątek, w dniu śmierci Nawalnego, że jest nią wstrząśnięty, ale nie jest zaskoczony. Podkreślił, że za tę śmierć odpowiedzialny jest Putin.
Władze USA nie mają na razie pewności, czy rosyjski dysydent został zabity, ale nie ulega wątpliwości, że jego śmierć jest konsekwencją postępowania "Putina i jego zbirów" - oznajmił prezydent.
Biden poinformował też, że Biały Dom rozważa, jakie kroki można jeszcze podjąć wobec Kremla.
Aleksiej Nawalny nie żyje
Zarząd służby więziennej Rosji powiadomił w piątek, że Aleksiej Nawalny, lider opozycji antykremlowskiej, uważany za najważniejszego oponenta prezydenta Rosji, Władimira Putina, zmarł w łagrze. Nawalny miał podczas spaceru "poczuć się źle" i "stracić przytomność". Mimo wezwania pogotowia ratunkowego i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymują służby więzienne.
W styczniu br. minęły trzy lata, odkąd Nawalny został aresztowany i uwięziony po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia, przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami przewidującymi łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Reuters, WP Wiadomości