Trump przekroczył granicę. Pierwszy urzędujący prezydent USA w Korei Płn.
Bardzo dobre spotkanie i zapowiedź współpracy w najbliższych tygodniach – tak rozmowy z przywódcą Korei Północnej relacjonował prezydent USA. Donald Trump potwierdził też zaproszenie do Waszyngtonu Kim Dzong Una.
- Zapytałem, czy chce do nas przyjechać. Odpowiedział, że wszystko w swoim czasie. Byłoby strasznie głupio, gdyby Kim nie odpowiedział, media nie zostawiłyby na mnie suchej nitki. Tym bardziej dziękuję – mówił Trump.
Według relacji mediów koreańskich, przywódca Stanów Zjednoczonych również otrzymał zaproszenie do stolicy Korei Północnej.
Prezydent dodał, że oba kraje nie spieszą się, również w z umowami handlowymi. - Złe umowy zawierają ci, którzy się spieszą. My tego nie robimy - mówił Trump na konferencji po spotkaniu na granicy obu Korei.
Donald Trump wielokrotnie określił swoje spotkanie z Kim Dzong Unem jako "bardzo dobre". Nie krył zadowolenia, że rozmowy trwały dłużej niż kilka minut. Prezydent USA podziękował wszystkim, którzy w tak krótkim czasie zorganizowali spotkanie. – Wiem, jak wiele wysiłku musieli w to włożyć. Nie mieli na to zbyt wiele czasu. Ale udało się. To była historyczna chwila – mówił.
Donald Trump jako pierwszy w historii urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych przekroczył granicę północnokoreańską. – Uścisnęliśmy sobie dłonie przy linii demarkacyjnej. W pewnej chwili zapytałem, czy Kim chce, bym przekroczył granicę, on odpowiedział, że będzie zaszczycony - mówił dziennikarzom.
Na spotkaniu obu polityków padły deklaracje wzajemnej współpracy. – Nie podpisaliśmy żadnego dokumentu, ale w najbliższych tygodniach zespoły: amerykański i północnokoreański, będą intensywnie pracować – zapewnił Trump.
Na czele ekspertów USA ma stanąć Steve. Trump wymienił kilka razy imię swojego współpracownika. Prawdopodobnie chodzi o Steve'a Goldsteina, podsekretarza stanu ds. dyplomacji publicznej i spraw publicznych. – Jestem pewny, że Steve pokieruje wszystkim tak, jak należy. I efekty będą dobre - zapewnił Trump.
Donald Trump skomentował też swoje spotkanie z północnokoreańskim wodzem w Hanoi. – Dla mnie to był sukces, wbrew temu co pisały media. Przecież udało nam się podtrzymać wzajemne relacje – stwierdził.
Lutowy szczyt obu przywódców zakończył się brakiem porozumienia ws. denuklearyzacji Korei. Wielu komentatorów oczekiwało, że rozmowy przybliżą oba kraje do porozumienia w tej sprawie.
Zdaniem Donalda Trumpa jego administracja znacznie lepiej radzi sobie w kontaktach z Pjongjangiem, niż administracja Baracka Obamy. – Uważam, że historia oceni ich działania. To, że mieliśmy tak dużo testów jądrowych w czasie ostatnich prawie 3 lat o czymś świadczy. Ostatnie przeprowadzono kiedy urzędował Obama – przypomniał Donald Trump.
- Oczywiście nie chcę, żeby sankcje trwały, ale jeszcze je utrzymujemy. Być może sytuacja zmieni się w czasie negocjacji i wtedy pomyślimy też o sankcjach. Jesteśmy na dobrej drodze, to był znakomity dzień – zakończył wypowiedź prezydent Stanów Zjednoczonych.
Prezydent USA Donald Trump i przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un spotkali się w niedzielę. Na miejsce krótkiej rozmowy wyznaczono wieś Panmundżom.
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl