Trump odwróci się od UE? Wojskowy wskazał na Polskę
Donald Trump nie będzie izolować USA i nie porzuci sojuszników z Unii Europejskiej - zapewnił w rozmowie z PAP były wysoki rangą dowódca wojsk NATO. Generał dywizji Vicente Diaz de Villegas podkreślił, że można spodziewać się złośliwości z obu stron, jednak nie będą mieć one większego znaczenia dla wzajemnych relacji.
- Należy spodziewać się utarczek między Ameryką Donalda Trumpa i jej europejskimi partnerami z NATO w sprawie podwyższenia wydatków na obronę do poziomu 2 proc. - powiedział w rozmowie z PAP hiszpański wojskowy w stanie spoczynku.
- Polska nie ma z tym kłopotu. Jest pod tym względem prymusem - zapewnił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Generał Diaz de Villegas przywołał w tym kontekście liczne w ostatnich latach wydatki polskich władz na rzecz poprawy zdolności obronnych kraju. - Wiele tego uzbrojenia pochodzi właśnie z USA - zauważył i podkreślił, że Warszawa to jeden z najwierniejszych sojuszników Waszyngtonu.
Wojskowy o wojnie w Ukrainie
Zdaniem wojskowego, który w przeszłości dowodził operacjami w ramach misji pokojowych m.in. na Bałkanach i w Afryce, zwycięstwo Donalda Trumpa nie musi oznaczać szybkiego zakończenia wojny w Ukrainie. Generał Diaz de Villegas nie wyklucza, że nowy prezydent USA będzie nakłaniał Kijów do ustępstw terytorialnych. - W najgorszym wypadku Ukraina może stracić Krym - zauważył.
- Zaangażowanie się Trumpa w rozmowy pokojowe na Ukrainie nie może jednak służyć wzmocnieniu Rosji Władimira Putina. Trump wie, że jeśli tak się stanie, to osłabiona zostanie Polska i pozostali sojusznicy USA w Europie. Ostatecznie nowy prezydent USA osłabiłby też potencjalne wsparcie dla swego kraju w razie konfliktu w rejonie Indo-Pacyfiku - podsumował były dowódca sił NATO.