Trump nałoży kolejne cła? Tym razem padło na Japonię
Prezydent Donald Trump zapowiedział po spotkaniu z japońskim premierem Shigeru Ishibą, że zamierza "bardzo szybko" wyeliminować 100-miliardowy deficyt handlowy z Japonią. Prezydent USA nie wykluczył również nałożenia ceł na ten kraj. Zapowiedział też inwestycje japońskiego giganta stalowego Nippon Steel w US Steel.
Podczas konferencji prasowej Trump poinformował o planowanych inwestycjach japońskiego giganta stalowego Nippon Steel w amerykański koncern US Steel. Prezydent podkreślił, że zamiast przejęcia, Nippon Steel zainwestuje w rozwój amerykańskiej firmy.
- W przyszłym tygodniu szef Nissana, bardzo świetnej firmy, przyjedzie tutaj i wypracujemy szczegóły. Ja pomogę, będę tam, by mediować – zapowiedział Trump, myląc nazwę japońskiej spółki.
Trump zaznaczył, że Stany Zjednoczone będą prowadziły handel z Japonią na zasadach sprawiedliwości i wzajemności. Dodał, że rozważa nałożenie ceł na Japonię – a także na wiele innych krajów – w celu wyrównania poziomu barier handlowych. Ocenił jednak, że nie spodziewa się, by którykolwiek kraj na tym ucierpiał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podejrzane bagaże na polskiej granicy. Odkrycia celników zaskakują
- My będziemy pobierać opłaty od nich, oni będą pobierać opłaty od nas - stwierdził.
Ishiba zadowolony z rozmów
Prezydent USA ocenił, że sprzedaż skroplonego gazu ziemnego (LNG) do Japonii może znacząco przyczynić się do redukcji deficytu handlowego. Oba kraje prowadzą rozmowy na temat budowy rurociągu na Alasce w formie joint venture.
Premier Ishiba podkreślił dobrą atmosferę rozmów i wyraził chęć wyrównania bilansu handlowego poprzez zakup amerykańskiego gazu.
Zachęcany przez Trumpa, krytykował poprzednią administrację USA za to, że nie pozwalała na eksport surowca do Japonii. Ishiba dodał także, że choć w telewizji Trump wydaje się "straszny", to w osobistym kontakcie był "bardzo szczery i bardzo silny". Odmówił jednak odpowiedzi na pytanie, czy nałoży na USA cła odwetowe.