Trump nagrany, ostro mówił o Bidenie. Padły niecenzuralne słowa
Wyeliminowałem Bidena z wyścigu, on się wycofał - powiedział Donald Trump w opublikowanym przez portal The Daily Beast nagraniu wideo. Trump użył wulgarnych słów na określenie prezydenta i stwierdził, że wiceprezydent Kamala Harris będzie dla niego łatwiejszym przeciwnikiem.
W przekazanym portalowi krótkim nagraniu widać Trumpa siedzącego w wózku golfowym, pytającego ludzi w jego otoczeniu o jego występ w ubiegłotygodniowej debacie. Usłyszawszy w odpowiedzi, że wypadł "wspaniale", kandydat Republikanów nazwał prezydenta Bidena "starym, zepsutym workiem g..." i dodał, że go wyeliminował z wyścigu o prezydenturę.
- On właśnie się wycofał (...) To oznacza, że mamy Kamalę [Harris]. Myślę, że ona będzie lepsza - powiedział Trump, odnosząc się prawdopodobnie do środowych doniesień "NYT" - zdementowanych przez Biały Dom - że Biden rozważa wycofanie swojej kandydatury. Dodał, że wiceprezydent Harris jest "taka k... słaba" i "żałosna".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Wyobrażacie sobie tego gościa (Bidena) mającego do czynienia z Putinem? I prezydentem Chin, który jest zaciekłą osobą? To zaciekły facet, bardzo twardy gość - ciągnął były prezydent.
Okoliczności nagrania filmu nie są jasne; portal podaje tylko, że otrzymał je od swojego źródła. Sztab Trumpa nie odniósł się bezpośrednio do taśmy, odsyłając jedynie do wcześniejszego oświadczenia, w którym zarzucił Demokratom ukrywanie stanu zdrowia Bidena. Na publikację zareagował z kolei sztab Bidena.
"Nie, Donald. To, co jest słabe, to odbieranie kobietom praw, to, co jest słabe, to przegranie wyborów i zachęcanie brutalnego tłumu do ataku na Kapitol" - napisano w oświadczeniu, dodając serię innych zarzutów wobec Trumpa.
Co dalej z Bidenem? Krążą spekulacje
Mimo słów Trumpa i nawoływań coraz większej liczby Demokratów prezydent Biden dotąd konsekwentnie zapewnia, że pozostanie w wyścigu o prezydenturę "do samego końca" i że "nikt go nie wypchnie".
W środę "New York Times" napisał, powołując się na "kluczowego sojusznika" Bidena, że prezydent powiedział mu, iż może nie uratować swojej kandydatury, jeśli nie zdoła uspokoić wyborców co do swoich zdolności do pełnienia funkcji. Biały Dom zdecydowanie zaprzeczył tym doniesieniom.