Żałobnicy byli zdumieni. Incydent w trakcie pogrzebu
Do przykrego incydentu, szczególnie dla rodziny zmarłego, doszło w trakcie uroczystości pogrzebowych w Bydgoszczy. Z karawanu wypadła tam trumna z ciałem. O "skandalu" mówili "Gazecie Pomorskiej", która pisze o sprawie, uczestnicy pogrzebu.
28.12.2022 | aktual.: 28.12.2022 17:33
Zdarzenie miało miejsce jeszcze przed świętami. Doszło do niego na cmentarzu przy ulicy Wiślanej w Bydgoszczy. Wówczas, już po nabożeństwie, trumna została umieszczona w karawanie. W trakcie przejazdu do kwatery, w której miało zostać złożone ciało, trumna niespodziewanie wysunęła się z pojazdu i spadła na chodnik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Kilka minut przykrego zamieszania
Jak relacjonuje "Gazeta Pomorska", pracownicy zakładu pogrzebowego, obsługujący wspomnianą uroczystość, potrzebowali aż kilku minut na ponowne umieszczenie trumny w odpowiednim miejscu.
Dziennikarze deklarują, że prosili właściciela zakładu o komentarz i wyjaśnienie, jak mogło dojść do takiej sytuacji. Jeden z pracowników miał zadeklarować, że jest on nieobecny, przecząc jednocześnie temu, że zdarzenie miało miejsce. Co jednak kluczowe, "Gazeta Pomorska" dysponuje zdjęciem, które potwierdza, że incydent miał miejsce.
Zobacz także
O możliwym powodzie, który doprowadził do tej historii, mówił dziennikarzom jeden z właścicieli bydgoskiego zakładu pogrzebowego. - Trumna nie była przymocowana do podłoża w karawanie. Auta zakładów pogrzebowych posiadają ruchome podłogi, niczym taśmy. Pomagają one we wstawieniu trumny do samochodu, a potem jej wyjęciu. Wystarczy nacisnąć przycisk i podłoga jest unieruchamiana. Tym razem ktoś zapomniał o tym zabezpieczeniu - tłumaczył jeden z właścicieli.
Źródło: "Gazeta Pomorska"