Ujawnili tajemnicę dzieciństwa Putina. Aż włos się jeży
24 lutego rozpoczęła się rosyjska inwazja w Ukrainie. Zdecydował o niej jeden człowiek - Władimir Putin. Jak się okazuje, od dzieciństwa był "podstępny i problematyczny". - Nie był najsilniejszy w klasie, ale gdy ktoś go atakował, po prostu wpadał w szał - wspomina jeden z jego kolegów.
Władimir Putin urodził się w 1952 roku. Już w dzieciństwie wzbudzał postrach. Jak podaje brytyjski "The Times", Putin dorastał w brudnym mieszkaniu, po którym biegały karaluchy, pozbawionym łazienki i ogrzewania. Dzielił je z dwoma innymi rodzinami.
Dziecko z koszmaru
Znana jest anegdota, według której Putin gonił szczury z kijem. Pewnego dnia zaatakował go wyjątkowo duży osobnik, Putin jednak go osaczył. We wspomnieniach pisał potem: "Nikt nie powinien być osaczony. Nikogo nie należy postawić w sytuacji, w której nie ma wyjścia".
W szkole podstawowej Putin nie cieszył się dobrą reputacją, był "dzieckiem jak z koszmaru". - Był w stanie wdać się w bójkę z każdym. Nie bał się nikogo. Nigdy nie przyszło mu do głowy, że ktoś może być silniejszy od niego i go pokonać. Był słaby, a w walce i tak zwyciężał, bo, gdy ktoś go atakował, wpadał w szał. Drapał go, gryzł, wyrywał mu kępki włosów, walczył do końca - wspomina jego najlepszy przyjaciel z dzieciństwa Wiktor Borisenko.
W wieku 12 lat Putin przeniósł się do innej szkoły, gdzie się nieco uspokoił. Zapisał się na sztuki walki, a po tym, jak poprawił wyniki w nauce, został członkiem Wszechzwiązkowej Organizacji Pionierskiej, a potem Partii Komunistycznej.
Ta historia przytoczona została również w książce Krystyny Kurczab-Redlich. Polska dziennikarka i wieloletnia korespondentka w Rosji wydała w 2016 roku biografię Władimira Putina - "Wowa, Wołodia, Władimir. Tajemnice Rosji Putina". Jedna z części książki jest poświęcona dzieciństwu obecnego przywódcy Rosji.
Źródło: The Times
Czytaj też:
Zobacz też: Ukraińska artyleria niszczy rosyjską kolumnę pojazdów. Niezwykłe nagranie z frontu w Ukrainie
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski