Wojna w Ukrainie. Rosjanie ostrzelali kolejkę ludzi po wodę. Są ofiary śmiertelne [RELACJA NA ŻYWO]
Wojna w Ukrainie. Poniedziałek to 124. dzień rosyjskiej inwazji. Armia rosyjska ostrzelała ludzi, którzy przyszli po wodę w Łysyczańsku w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy - poinformował w poniedziałek wieczorem szef władz regionu Serhij Hajdaj. Jak przekazał, co najmniej osiem osób zginęło, a ponad 20 zostało rannych. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wystąpił w poniedziałek przed przywódcami G7. "Ukraina odczuwa poparcie państw G7. Dziękuję za wsparcie obronne i finansowe dla naszego kraju w walce z inwazją rosyjską. Ważne jest też dla nas konsekwentne stanowisko krajów G7 w sprawie sankcji" - napisał Zełenski w komentarzu na Telegramie. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- • Ukraina odczuwa poparcie państw G7, stanowisko tych krajów w sprawie sankcji wobec Rosji jest dla niej ważne - oświadczył w poniedziałek prezydent Wołodymyr Zełenski. Według źródeł wśród przedstawicieli UE i G7 Zełenski w wystąpieniu apelował o systemy przeciwlotnicze dla Ukrainy, dalsze sankcje wobec Rosji i gwarancje bezpieczeństwa. Wezwał też do "maksymalnych" działań w celu zakończenia wojny przed najbliższą zimą.
- • Szef MSZ Łotwy Edgars Rinkeviczs zaapelował w poniedziałek o więcej sankcji na Rosję po zaatakowaniu przez rosyjskie wojska centrum handlowego w Krzemieńczuku w środkowej Ukrainie. Koniec z dzwonieniem na Kreml - wezwał.
- • "The Times" rozmawiał z dwoma członkami batalionu Szaman, jak nazwano 10. oddział ukraińskich sił specjalnych, którzy uczestniczą w misjach. - Najciekawsze misje to praca za linią wroga; podkładanie materiałów wybuchowych za linią frontu, za granicą - powiedział jeden z członków batalionu Szaman, szczegółowo opisując plan siania zamętu w szeregach wroga. Poprosił jednak "The Times" o nieujawnianie tego w całości. Drugi dodał: "Rosjanie nie wiedzą, co się stało, często nie mogą uwierzyć, że tam byliśmy".
- • Armia rosyjska ostrzelała ludzi, którzy przyszli po wodę w Lisiczańsku w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy - poinformował w poniedziałek wieczorem szef władz regionu Serhij Hajdaj. Jak przekazał, co najmniej osiem osób zginęło, a ponad 20 zostało rannych.
- • W 420 kijowskich lokalach przeprowadzono kontrole pod kątem przestrzegania reguł godziny policyjnej; pracownicy wojskowych komend uzupełnień wręczyli 219 mężczyznom w wieku poborowym wezwania do służby w armii - poinformowała w poniedziałek agencja UNIAN za komendantem policji Kijowa Iwanem Wyhiwskim.
- • W jednym z domów w Mariupolu natrafiono na zwłoki ponad 100 osób zabitych w wyniku rosyjskich ataków lotniczych. Ciała wciąż są pod gruzami. "Nowe smutne znaleziska. Podczas oględzin budynków w dzielnicy Lewobrzeżnej, w domu, gdzie spadła bomba lotnicza, na skrzyżowaniu ul. Zwycięstwa i ul. Meotydy znaleziono ponad 100 ciał osób zabitych w bombardowaniu. Ciała te wciąż są pod gruzami" - napisał na Telegramie doradca lojalnego wobec władz w Kijowie mera Mariupola Petro Andriuszczenko. Jego zdaniem Rosjanie "nie planują wydobycia i pochowania" zabitych.
- • Rosyjskie wojska atakują Lisiczańsk w obwodzie ługańskim od strony południowej. "Przeciwnik zmierza do zablokowania miasta od południa, przy tym niszczy wszystko, czego dosięga jego artyleria i wyrzutnie" - powiadomił na Telegramie szef administracji tego regionu na wschodzie Ukrainy Serhij Hajdaj. Koło Lisiczańska, ostatniego dużego ośrodka miejskiego w obwodzie ługańskim pozostającego w rękach ukraińskich, nastąpił atak rosyjskiego lotnictwa szturmowego.
- • Wojska specjalne Wielkiej Brytanii, Francji, Kanady i Litwy pomagają w Ukrainie w koordynacji dostaw broni i szkoląc ukraińskich żołnierzy - ujawnia "New York Times". Na Ukrainie są też agenci CIA, którzy pomagają w przekazywaniu informacji wywiadowczych ukraińskim wojskom.
W przeddzień szczytu NATO w Madrycie Rosja popełniła kolejną zbrodnię wojenną na ludności cywilnej; ostrzelanie centrum handlowego pełnego niewinnych ludzi wymaga odpowiedzi w postaci większego wsparcia militarnego dla Ukrainy, obrońców Europy - stwierdził prezydent Andrzej Duda po ataku w Krzemieńczuku.
Rada Bezpieczeństwa ONZ omówi we wtorek rosyjskie ataki przeciwko celom cywilnym na Ukrainie - poinformowała w poniedziałek ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield.
"Odrażające. Absolutnie odrażające. Rada Bezpieczeństwa ONZ spotka się jutro, by omówić rosyjskie okrucieństwa przeciwko cywilom. Musimy w dalszym ciągu pociągać Rosję do odpowiedzialności" - oznajmiła Thomas-Greenfield na Twitterze.
Wołodymyr Zełenski apeluje o uznanie Rosji za państwo sponsorujące terroryzm.
- Państwo rosyjskie stało się największą organizacją terrorystyczną świata. To fakt. I ma być to prawny fakt. I każdy na świecie powinien wiedzieć, że kupowanie czy przewożenie rosyjskiej ropy, utrzymywanie powiązań z rosyjskimi bankami, płacenie podatków i ceł państwu rosyjskiemu to dawanie pieniędzy terrorystom - mówi prezydent w wieczornym nagraniu.
Szef państwa szacuje, że dotychczas Rosja zastosowała przeciwko Ukrainie prawie 2800 różnych pocisków manewrujących. - Bomb lotniczych, pocisków artyleryjskich, które uderzają w nasze miasta, po prostu nie da się zliczyć. Są ich setki tysięcy w ciągu czterech miesięcy wojny. To nic innego niż terror - podkreśla prezydent
Atak na centrum handlowe w Krzemieńczuku potępił też rzecznik prasowy sekretarza generalnego ONZ Stephane Dujarric.
- To jest, łagodnie mówiąc, godne ubolewania. Żadne obiekty infrastruktury cywilnej nigdy nie powinny być celami ataków, i dotyczy to oczywiście również centrów handlowych - powiedział rzecznik podczas briefingu.
"Świat jest przerażony rosyjskim atakiem rakietowym na centrum handlowe w Krzemieńczuku w Ukrainie" - przekazał w poniedziałek na Twitterze szef dyplomacji USA Antony Blinken. "Stany Zjednoczone zamierzają pociągnąć sprawców do odpowiedzialności" - dodał.
"Świat jest przerażony rosyjskim atakiem rakietowym na centrum handlowe w Krzemieńczuku na Ukrainie" - przekazał w poniedziałek na Twitterze szef dyplomacji USA Antony Blinken. Stany Zjednoczone zamierzają pociągnąć sprawców do odpowiedzialności - dodał. "Świat jest przerażony dzisiejszym rosyjskim uderzeniem rakietowym w ukraińskie centrum handlowe, to najnowsze z serii okrucieństw" - napisał Blinken, komentując poniedziałkowy atak. "Będziemy nadal wspierać naszych ukraińskich partnerów i pociągać Rosję do odpowiedzialności, w tym osoby odpowiadające za okrucieństwa" - dodał.
- Rosja stała się największą organizacją terrorystyczną na świecie - oświadczył w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Ocenił, że rosyjski atak na centrum handlowe w Krzemieńczuku to jeden z "najbardziej zuchwałych" zamachów w historii Europy. - Państwo rosyjskie stało się największą organizacją terrorystyczną świata. To fakt. I ma być to prawny fakt. I każdy na świecie powinien wiedzieć, że kupowanie czy przewożenie rosyjskiej ropy, utrzymywanie powiązań z rosyjskimi bankami, płacenie podatków i ceł państwu rosyjskiemu to dawanie pieniędzy terrorystom - powiedział prezydent w wieczornym nagraniu.
- Armia rosyjska ostrzelała ludzi, którzy przyszli po wodę w Lisiczańsku w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy - poinformował w poniedziałek wieczorem szef władz regionu Serhij Hajdaj. Jak przekazał, co najmniej osiem osób zginęło, a ponad 20 zostało rannych. Według gubernatora armia przeciwnika ostrzelała grupę mieszkańców miasta z systemu Uragan. Cywile trafili pod ostrzał, kiedy przyszli po wodę z podstawionej cysterny. Osiem osób zginęło, 21 trafiło do szpitala. Pięciu poszkodowanych po otrzymaniu pomocy medycznej pozostało w mieście, a 16 przewieziono do szpitali w innych regionach
- Po szczycie NATO w Madrycie oczekujemy kolejnego sygnału, że Sojusz jest spójny i że na rosyjską agresję reaguje w sposób jednolity - powiedział w poniedziałek minister w Kancelarii Prezydenta Adam Kwiatkowski.
Doniesienia na temat opisywał w poniedziałek Niebezpiecznik.pl, gdy o oszustwie informowali burmistrzowie Berlina, Wiednia oraz Madrytu. Jak pisał portal, politycy uważali, że mieli do czynienia z deepfakiem, czyli doskonale podrobionego nagrania audio-wideo. Do stworzenia deepfake'u potrzeba wielu materiałów z bohaterem, algorytmu, a często także dodatkowego aktora. Niebezpiecznik.pl podał, że fałszywy Kliczko podczas rozmów poruszał tematy dotyczące uchodźców, ale "potem zagadywał o bardzo dziwne lub kontrowersyjne kwestie". Prezydent Warszawy poinformował Radio ZET, że stołeczny ratusz zorganizuje wideospotkanie wszystkich oszukanych merów z prawdziwym Witalijem Kliczką. - Ta historia zakończy się pozytywnie, wspólnie z merami Berlina, Wiednia, Budapesztu i Madrytu połączymy się z Witalijem Kliczką także po to, żeby zademonstrować solidarność z Ukrainą i pokazać, że razem jesteśmy silni i nie poddamy się prowokacjom - powiedział Trzaskowski.
Jak zrelacjonowała rozgłośnia, rozmowa Trzaskowskiego z rzekomym Kliczką była nietypowa i wzbudziła podejrzenia. - Zaraz po jej zakończeniu warszawski ratusz skontaktował się z władzami Kijowa. Okazało się, że Kliczko nie prowadził w tym czasie żadnej rozmowy. Stołeczny ratusz zawiadomił Wydział do walki z cyberprzestępczością Komendy Stołecznej Policji - ustaliło Radio ZET. Radio wyjaśniło, że wszystkie rozmowy z pięcioma europejskimi włodarzami wyglądały podobnie. Zaproszenia przychodziły z oficjalnego adresu kijowskiego urzędu miasta, a w spotkaniu brała udział osoba, której twarz i głos do złudzenia przypominały mera Kijowa.
Na początku czerwca prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski odbył wideorozmowę z fałszywym merem Kijowa Witalijem Kliczką - poinformowało w poniedziałek Radio ZET. Ofiarami cyberoszustwa padli też włodarze czterech innych europejskich stolic. Informacje potwierdził sam Trzaskowski. "Rzeczywiście wszyscy zostaliśmy oszukani, także włodarze Wiednia, Budapesztu, Berlina i Madrytu" - powiedział Radiu ZET. - Rozmowa nie dotyczyła żadnych wrażliwych kwestii, ale i tak zdecydowałem się powiadomić o incydencie polskie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo oraz Ambasadę Ukrainy. Wcześniej już kilkakrotnie rozmawiałem z Witalijem Kliczką, a zasady współpracy na wypadek wojny omawialiśmy na żywo w Kijowie - zapewnił prezydent stolicy.
- Atak rakietowy na centrum handlowe w Krzemieńczuku to barbarzyński akt terroru, celowo uderzono w miejsce, gdzie gromadzili się ludzie - stwierdził w poniedziałek wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Według niego, atak będzie przedmiotem dyskusji podczas szczytu NATO w Madrycie.
- Współpracownicy prezydenta Rosji Władimira Putina zwrócą się przeciwko niemu, gdy tylko poczują się niezadowoleni z zajmowanych pozycji albo postępów inwazji na Ukrainę; jego dni są policzone - powiedział były szef moskiewskiej placówki CIA Daniel Hoffman, cytowany w poniedziałek przez australijski portal news.com.au. - Nikt nie zapyta :„hej, Władimir, chcesz odejść?” Nie. To będzie p*** walnięcie obuchem w łeb i będzie martwy - skomentował Hoffman. - Ludzie, którzy to zrobią, będą trzymać to w głębokiej tajemnicy, aby Putin nie odnalazł ich i nie zabił pierwszy - dodał. Zapytany o to, kto mógłby chcieć dokonać zamachu na życie rosyjskiego prezydenta, Hoffman wymienił Nikołaja Patruszewa, sekretarza rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, Aleksandra Bortnikowa, szefa FSB, czy ministra obrony Siergieja Szojgu. - Patruszew jest prawdziwym złoczyńcą. Nie jest lepszy od Putina. (...) Ponadto jest bardziej przebiegły i powiedziałbym, bardziej podstępny niż Putin - stwierdził Hoffman.
Źródła: BBC Ukraina, pravda.com.ua, Kanal24, Unian, Ukrinform, Interfax-Ukraina, PAP, Telegram, Twitter, Facebook
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski