Trójstronne porozumienie. Bułgaria zadziała z Turcją i Rumunią na Morzu Czarnym

W przyszłym tygodniu w Stambule Turcja, Bułgaria i Rumunia podpiszą umowę w sprawie usuwania min unoszących się na Morzu Czarnym w wyniku wojny w Ukrainie - oświadczył bułgarski minister obrony, Todor Tagarew.

Rosyjskie okręty na Morzu Czarnym. Zdjęcie ilustracyjne
Rosyjskie okręty na Morzu Czarnym. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | AP

05.01.2024 11:57

Jak podaje Bułgarska Agencja Informacyjna (BTA), podczas rozmowy z dziennikarzami w Błagojewgradzie Todor Tagarew oświadczył, że po niedzieli w Stambule zostanie oficjalnie podpisane trójstronne porozumienie między Bułgarią, Turcją a Rumunią.

Umowa między trzema państwami dotyczy wspólnych działań na Morzu Czarnym - rozminowania akwenu celem zabezpieczenia wybrzeży oraz żeglugi. O planach jej zawarcia mówiło się już wcześniej, ale dopiero teraz - jak podaje BTA - udało się osiągnąć porozumienie co do ostatecznego brzmienia i koncepcji dokumentu.

- Wojna, którą Rosja toczy na Ukrainie, stwarza ryzyko dla naszego terytorium oraz bezpieczeństwa żeglugi. Aby zminimalizować to ryzyko, marynarki wojenne trzech krajów usuną miny - powiedział Tagarew.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Decyzja w sprawie Morza Czerwonego

Tagarew nawiązał też do sytuacji na Morzu Czerwonym, gdzie Jemeńscy rebelianci Huti atakują kontenerowce i inne statki handlowe. Szef bułgarskiego MON stwierdził, że nie mają zamiaru wysyłać tam ani swoich statków, ani żołnierzy. - To nie wchodzi w grę - skwitował.

Dodał przy tym, że kapitan bułgarskiego statku o nazwie "Przywódca Galaktyki", porwanego przez Huti na Morzu Czerwonym, nie został jeszcze zwolniony. Podobnie w przypadku jednostki "Ruen" - z 8 pojmanych marynarzy uwolniony został tylko jeden.

- Naszym obowiązkiem jest znaleźć sposób na uwolnienie ich. Szukamy rozwiązania, rozmawiamy o różnych opcjach - powiedział Tagarew.

Źródło: Bułgarska Agencja Informacyjna

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także