W wypadku w Kartuzach zginęła 19‑latka. Bliscy Darii zabrali głos
W poniedziałek nad ranem w Szymbarku na Kaszubach doszło do tragicznego wypadku. 22-letni kierowca wjechał w 6-osobową grupę. Zginęła 19-letnia dziewczyna. Głos zabrała rodzina zmarłej Darii. - Z tego, co mi wiadomo, miał przyjechać po nich kierowca, ale oni jednak poszli piechotą. Na drodze widać było ślady hamowania, ale niestety - powiedziała siostra ofiary.
"Fakt" dotarł do bliskich 19-letniej Darii, która zginęła w wypadku w województwie pomorskim. - Nie jestem w stanie rozmawiać, tak to boli... - powiedziała tabloidowi mama Darii, pani Maria.
Tragedia w Kartuzach. Rodzina Darii zabrała głos
Pani Marlena, siostra zmarłej 19-latki przekazała, że chwilę po tej tragedii na miejsce wypadku przyjechał samochód, w którym jechał jej znajomy. To on reanimował Darię do czasu przyjazdu medyków. Niestety nie udało się uratować dziewczyny.
Siostra zmarłej zdradziła także kilka szczegółów z życia 19-latki. Daria niedawno rozpoczęła pracę w salonie fryzjerskim i związała się z chłopakiem.
- Związek z Filipem trwał krótko, ale planowali już wiele rzeczy. Jeszcze wczoraj była u mnie w gościach, mówiła, że Filip szukał jakiegoś lokum do kupienia czy wynajęcia dla nich. Mieli więc jakieś poważniejsze plany. Ona była szczęśliwa w nowej pracy, cieszyła się nią, czuła się doceniania. Szef zrobił jej specjalnie stanowisko do strzyżenia włosów. Wszystko jej się dobrze układało, a tu taka tragedia! - powiedziała "Faktowi" pani Marlena.
Z relacji siostry wynika, że Daria była pogodną, uśmiechniętą dziewczyną. 19-latka była też pracowita.
Zobacz też: Macron w ogniu krytyki. "Dziś po drugiej stronie jest zbrodniarz"
.Policja zatrzymała 22-letniego kierowcę
Kierowca odpowiedzialny za ten wypadek uciekł z miejsca zdarzenia. Policji udało się zatrzymać 22-latka, który wjechał w grupę ludzi.
"Policjanci zatrzymali na terenie powiatu kościerskiego 22-letniego mężczyznę podejrzewanego o spowodowanie wypadku, w którym zginęła jedna osoba, a cztery zostały ranne" - przekazała Polskiej Agencji Prasowej oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach Aldona Domaszk.
Śledczy ustalili, że kierowca wjechał w grupę sześciu osób, które wracały z dyskoteki. Wypadku nie przeżyła 19-letnia dziewczyna, która zginęła na miejscu, cztery osoby trafiły do szpitala, w tym - 22-latek, który jest w ciężkim stanie. Po wypadku kierujący ciemnym audi A3 uciekł z miejsca zdarzenia, świadkowie zapamiętali jednak początek numeru rejestracyjnego z Kościerzyny - "GKS". Nad sprawą pracują policjanci pod nadzorem prokuratury.
Źródło: "Fakt", PAP