W Trójmieście rusza kolejna akcja szycia kocyków dla oddziałów położniczych
• W Trójmieście rusza akcja szycia kocyków dziecięcych
• Deja: Niewiele trzeba, żeby zmienić szarą rzeczywistość szpitalną
• Beciki bardzo szybko się niszczą
05.04.2016 | aktual.: 05.04.2016 12:46
- Pomysł na akcję zrodził się dwa lata temu, gdy urodziłam mojego syna. Położna przyniosła mi go w bardzo sfatygowanym kocyku, zawiązanym bandażem. Wtedy pomyślałam, że niewiele trzeba, aby zmienić szarą rzeczywistość szpitalną. Pomysł dość długo kiełkował. Sama zajmuję się szyciem, więc napisałam post na jednym z forów, żeby zobaczyć czy inne kobiety miały podobny problem. Odzew był ogromny - mówi Wirtualnej Polsce Ewa Deja, inicjatorka akcji ''Becik dla bobasa''.
Początkowo Deja komunikowała się z innymi amatorkami szycia przez portale społecznościowe. Umawiała się na spotkania i razem szyły w ramach grupy "Trójmiasto szyje". Ostatecznie trafiła do fundacji ''Bocianie Gniazdo'', funkcjonującej przy gdańskim szpitalu akademickim. W ten sposób grupie można przekazywać jeden proc. podatku. W całości zostanie on przeznaczony na zakup materiałów.
Jak podkreślają organizatorzy, zazwyczaj w warsztatach bierze udział ponad 60 osób, w tym również mężczyźni. Wyprodukowanie jednego becika zajmuje nie więcej niż 40 minut. Jednym z wymogów są odpowiednie materiały używane do produkcji kocyków. Są to tkaniny dobre jakościowo, wytrzymałe na pranie w wysokich temperaturach - używa się np. wzbogaconej bawełny.
- Początkowo dzwoniłam po szpitalach, aby dowiedzieć się, czy potrzebują takiej pomocy, bo myślałam, że może trafiłam do wyjątkowego miejsca, ale siostry położne wyprowadziły mnie z błędu. Teraz szpitale same dzwonią do nas z prośbą o pomoc - dodaje Deja.
Z prośbą o pomoc zwrócił się m.in. gdański Szpital św. Wojciecha. Placówka zgłosiła zapotrzebowanie na 150 sztuk becików, 300 sztuk prześcieradeł i 30 sztuk tzw. rogalików, czyli poduszeczek na najmłodszych dzieci i wcześniaków w inkubatorach.
- Tego typu rzeczy bardzo szybko niszczą się w szpitalu, ze względu na wysokie temperatury, w których są prane. Wiele z nich wymaga wymiany, więc wszelka pomoc w wyposażeniu oddziału w nowe rzeczy bardzo nam się przyda - mówi jedna z trójmiejskich położnych.
Najbliższe spotkanie osób, które chcą przygotować beciki i inne tego typu rzeczy odbędzie się w sobotę, w gdyńskim Zespole Szkół Usługowych przy ul. Morskiej 75 na III piętrze, w godzinach od 10 do 16. W akcji udział zapowiedziała też kadra nauczycielska gdyńskiej szkoły.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .