W Sopocie otwarto nowe okno życia. To już piąte takie miejsce na Pomorzu
W Trójmieście otwarto drugie okno życia. Znajduje się ono w sopockim Domu Hospicyjnym Caritas im. św. Józefa. To już piąta tego typu placówka w województwie pomorskim.
- Jest wiele powodów, dla których dzieci są porzucane - mówi Wirtualnej Polsce Marta Skierkowska z Fundacji Dzieci Niczyje. - Ryzyko zwiększają: samotne rodzicielstwo, trudna sytuacja materialna, bezdomność, niedostateczna wiedza o planowaniu rodziny, niepełnosprawność dziecka, brak wsparcia, niezaakceptowanie ciąży (prze matkę lub ojca), czy bezradność życiowa. Powodem może być także stan matki bezpośrednio po porodzie - depresja, poczucie przeciążenia - dodaje Skierkowska.
Podobne okno funkcjonuje już od sześciu lat w Gdańsku. W 2013 roku w przeciągu kilku miesięcy pozostawiono w nim troje niemowląt. Okna życia działają również poza Trójmiastem - w Kościerzynie oraz Starogardzie Gdańskim. I to właśnie tam zanotowano ostatni przypadek pozostawienia noworodka.
- Idea systemowej ochrony podrzutków stosowana była już w średniowieczu. Najstarsze zachowane okno życia pochodzi z 1198 r. i znajduje się w Rzymie przy powstałym z inicjatywy papieża Innocentego III szpitalu Ducha Świętego - przypomina Anna Dyksińska z Biura Promocji i Komunikacji Społecznej w sopockim magistracie.
Okna życia funkcjonują nie tylko w Polsce, ale również w Czechach, na Węgrzech, Słowacji i Litwie. Czechy i Litwa mają rocznie największą liczbę dzieci porzucanych w tych miejscach - siedem noworodków rocznie.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .