W Gdańsku runęła część zabytkowej willi. Konserwator wyjaśnia sprawę
Zawaliła się fasada budynku wraz z balkonem historycznego budynku przy ul. Orzeszkowej. W ramach zabezpieczenia miejsca zdarzenia fragment ulicy został zamknięty. Zmianie uległ też rozkład jazdy autobusu numer 131.
W środę 20 października wieczorem stało się to, czego już od dawna przewidywali miłośnicy gdańskiej architektury. Zawaliła się część fasady zabytkowej kamienicy wraz z balkonem. Oględziny budynku przeprowadzono następnego ranka, przez urzędników Pomorskiego Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Jako pierwszy napisał o sprawie "Dziennik Bałtycki".
W Gdańsku runęła zabytkowa willa. Konserwator wyjaśni przyczynę
W związku z zapaścią zamknięty dla ruchu został odcinek ul. Orzeszkowej w rejonie prowadzonych robót zabezpieczających. Ruch pieszych będzie odbywał się chodnikiem po drugiej stronie ulicy, natomiast kierowców obowiązuje objazd Traktem Konnym oraz ul. Chodowieckiego.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Na facebookowej stronie Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków podano, że obiekt w ciągu kilku ostatnich lat otrzymywał z różnych instytucji dotacje na prace zabezpieczające. PWKZ zapowiedział także wyjaśnienie, dlaczego doszło do katastrofy.
Szkielet sprzed 700 lat. Niesamowite odkrycie w pałacu Alkazar w Hiszpanii
Gdańsk. "Zakończył się pewien etap w życiu lokalnego zabytku"
Zabytkowa willa została wybudowana niemal 100 lat temu. Na przestrzeni wieku pełniła funkcje siedziby celników, gdańskiej policji, a także SS i ubecji. W latach 60. umieszono w niej izbę wytrzeźwień oraz Przedsiębiorstwo Gastronomiczno-Handlowe Konsumy. Z kolei w latach 90. budynek został udostępniony zakładowi opieki zdrowotnej.
Miasto podjęło decyzję o sprzedaży kamienicy za 1 mln zł w 2004 roku osobie prywatnej. Nabywca obiecał remont, do którego niestety nigdy nie doszło. Lokalni gdańszczanie wprost mówią o wielkiej, architektonicznej stracie.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
- I właśnie zakończył się pewien etap w życiu naszego lokalnego zabytku. Opieszałość zdecydowanie zrobiła swoje. Cel właściciela zabytku osiągnięty, można wyburzać. W niedzielę będąc na spacerze zauważyłem, że balkon od frontu zaczął kłaść się w stronę ulicy. Dzisiaj DOPIERO w półtora tygodnia od zgłoszenia to miejsce ogrodzono. Po południu balkon i część przedniej fasady runęły — podała administracja facebookowego profilu Gdańsk Aniołki.