Sąd otrzymał kolejny pozew przeciw Skarbowi Państwa w sprawie Amber Gold
• Mec. Bartecki: gdyby prokuratura prowadziła właściwie postępowanie, klientka nie zainwestowałaby pieniędzy
• Warszawski sąd apelacyjny przyjął pozew zbiorowy w podobnej sprawie
• Klienci Amber Gold stracili prawie 851 mln zł
- Gdyby Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz oraz Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadziły właściwie postępowanie w sprawie Amber Gold już w 2009 r., a nie dopiero w 2012 r. moja klientka nie zainwestowałaby tych pieniędzy - mówi mec. Piotr Bartecki, pełnomocnik poszkodowanej.
Klientka mecenasa Barteckiego zainwestowała w parabank ponad 105 tys. zł. Wraz z bankructwem placówki straciła wszystkie oszczędności. Jak twierdzi adwokat można było tego uniknąć, gdyby organy państwa działały sprawniej. Dlatego też adwokat chciałby przesłuchać najbardziej znanych funkcjonariuszy państwowych - ministra sprawiedliwości Jarosawa Gowina, członków Komisji Nadzoru Finansowego oraz prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta oraz prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego.
Działania członków pomorskiej palestry to nie jedyne pozwy przeciwko Skarbowi Państwa. W marcu do warszawskiego sądu okręgowego wpłynął pozew 164-osobowej grupy poszkodowanych, którzy oszacowali swoje szkody na ponad 21 mln zł. Poszkodowani jako odpowiedzialnych za straty wskazali Prokuraturę Rejonową Gdańsk-Wrzeszcz, Prokuraturę Okręgową w Gdańsku oraz Prokuraturę Generalną. Zarzucili im zaniechanie, bo w okresie od 22 stycznia 2010 r. do 17 sierpnia 2012 r. nie postawiły zarzutów karnych członkom zarządu Amber Gold.
- W marcu warszawski sąd apelacyjny uchylił decyzję sądu okręgowego i przyjął wystosowany przez nas pozew cywilny. Cały czas czekamy jednego na merytoryczne uzasadnienie decyzji - informuje Wirtualną Polskę zespół Kancelarii Drzewiecki Tomaszek.
Na czym polegał nielegalny proceder? Spółka działała na zasadzie piramidy finansowej. Jej wypłacalność była uzależniona od przypływu kolejnych klientów. Taki system sprzedaży jest w Polsce zakazany. Pomysłodawcy piramidy - Marcin oraz Katarzyna P. usłyszeli łącznie 41 zarzutów. Dotyczą one m.in. wyłudzenia 851 milionów złotych od 19 tys. klientów spółki, prania brudnych pieniędzy, bezprawnego prowadzenia działalności bankowej oraz składania niezgodnych z prawdą oświadczeń i sprawozdań finansowych.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .