Ptasia grypa nad Zatoką Pucką. Pół tysiąca martwych ptaków
Ptasia grypa w Polsce zabiła już ponad pół tysiąca ptaków. Wszystkie te martwe zwierzęta zebrano nad Zatoką Pucką od początku lutego. Eksperci biją na alarm i ostrzegają przed kontaktem z ptactwem.
Ptasia grypa cyklicznie pojawia się w różnych regionach Polski, jednak fala zakażeń ptactwa, jaka ma miejsce od lutego, poważnie niepokoi ekspertów.
Ptasia grypa nad Zatoką Pucką. Ponad pół tysiąca martwych ptaków
Jak informuje Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Gdańsku, od początku zeszłego miesiąca nad Zatoką Pucką zebrano już ponad pół tysiąca martwych ptaków.
- Władze samorządowe organizują oczyszczanie brzegu zatoki i zbieranie padłych ptaków. Martwe ptaki są kierowane do utylizacji w uprawnionych podmiotach pod nadzorem Powiatowego lekarza Weterynarii - mówiła w rozmowie z PAP Agnieszka Arendt.
Jak informuje inspektorat, ptasia grypa została wykryta u ptaków z powiatów: puckiego, wejherowskiego oraz w Trójmieście. - Ze znalezionych ptaków padłych są pobierane próbki do badań jeżeli stanowią właściwy materiał do badania. Bardzo duża ilość znalezionych zwłok ptaków to pozostałości często nienadające się jako materiał do badań laboratoryjnych a znajdowane gatunki to głównie łabędzie - tłumaczyła Arendt.
Ptasia Grypa. Zatoka Pucka a strefy zagrożenia
W celu zbierania zwłok ptactwa powiatowi Lekarze Weterynarii Pucku, Wejherowie, Gdańsku i Gdyni nawiązali współpracę z Powiatowymi Centrami Zarządzania Kryzysowego.
Planowane jest wprowadzenie obszarów zagrożenia w Gdańsku, Gdyni i Sopocie. Wcześniej obszarem zagrożenia nad Zatoką Pucką objęte zostały powiaty: wejherowski orz pucki. Tam, jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, wprowadzono nakazy i zakazy rozporządzeniami wydanymi przez Powiatowych Lekarzy Weterynarii.
Źródło: PAP