Proces ws. Grudnia: Kociołek odrzuca oskarżenia
Generał Wojciech Jaruzelski i Stanisław Kociołek (PAP-Tomasz Gzell)
Jeden z głównych oskarżonych o "sprawstwo kierownicze" masakry robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku były wicepremier PRL - Stanisław Kociołek wystąpił w piątek do sądu o zwrócenie aktu oskarżenia do prokuratury.
Zdaniem Kociołka akt oskarżenia jest tendencyjny, nacechowany politycznie i niekompletny. Oprócz Stanisława Kociołka oskarżeni są generał Wojciech Jaruzelski i czterej dowódcy jednostek wojska tłumiących robotnicze protesty.
Stanisław Kociołek powtórzył przed sądem swoje wyjaśnienia jakie składał podczas poprzedniego przerwanego procesu. Twierdził, że nie odpowiada w żadnym stopniu za masakrę robotników w grudniu 1970 roku na Wybrzeżu.
Były wicepremier PRL wyraził również przekonanie, że jego telewizyjne wystąpienie z 16 grudnia z 1970 roku, w którym przekonywał do zakończenia strajków, nie wpłynęło w żadnym stopniu na zachowanie robotników przed Stocznią imienia Komuny Paryskiej w Gdyni.
Od kul milicji i wojska zginęły wtedy 44 osoby. Oskarżyciele posiłkowi podkreślają, że tłum do którego strzelano, to właśnie ludzie, którzy chcieli dostać się na teren stoczni, by wznowić pracę.
Stanisław Kociołek zaprzeczył również jakoby jesienią 1970 roku podczas przygotowania planu podwyżek cen żywności zakładano, że mogą one wywołać niepokoje społeczne. Kociołek powiedział również, że nie planowano wtedy żadnych akcji wojska czy też milicji przeciwko tłumieniu ewentualnych zamieszek.
W PRL nikogo nie pociągnięto do odpowiedzialności za masakrę robotników w grudniu 1970 r.
Warszawski proces w sprawie Grudnia'70 ruszył 16 października 2001 r., przy dziesiątej próbie rozpoczęcia przewodu. Nie udawało się to od połowy maja 2001 r., wskutek m.in. różnych zabiegów obrony. (and, miz)