Gdańsk. Jak pogodzić turystów z mieszkańcami?
Hala Targowa w Gdańsku ma zostać sprzedana. Jak poprawić jakoś życia mieszkańców i stworzyć nową atrakcję turystyczną jednocześnie?
O możliwej sprzedaży gdańskiej Hali Targowej poinformował portal Trójmiasto.pl. Zgodnie z tymi doniesieniami halę wraz z przyległym do niej rynkiem miałaby nabyć firma będąca właścicielem łódzkiej Manufaktury. Byłby to koniec handlu w tym miejscu, a sama hala przekształcona zostałaby w food hall na wzór Hali Koszyki.
Hala Targowa w Gdańsku
Hala to miejsce, gdzie mieszkańcy gdańskiego Śródmieścia od lat robią zakupy. To de facto jedyna alternatywa dla znajdujących się na terenie dzielnicy galerii handlowych i dyskontów. Można tam kupić produkty przede wszystkim od lokalnych dostawców. W podziemiach znajdują się stanowiska z produktami spożywczymi takimi jak ryby, nabiał, mięsa i wędliny. To tutaj mieszkańcy mogą się zaopatrzyć w świeże produkty wysokiej jakości.
Niestety wszystko, co znajduje się powyżej piwnic, nie prezentuje się już tak dobrze. Można tam kupić zarówno ubrania sprowadzane z Chin jak i artykuły gospodarstwa domowego. Kupców handlujących tekstyliami jest coraz mniej, przez co hala na tym poziomie świeci pustkami. Niesłabnącą popularnością cieszą się za to znajdujące się w tym miejscu usługi takie jak krawcowa, czy ślusarz. Tej część obiektu, której zdecydowanie przydałaby się odświeżenie koncepcji.
Zobacz też: Kaczyński powinien odejść z rządu? Miller: Jego obecność jest fikcją
Obok hali jest jedyny w okolicy rynek ze świeżymi owocami i warzywami. Miejsce to odwiedzają równie często mieszkańcy jak i chcący nabyć lokalne produkty turyści. Wszystko to miałoby teraz zniknąć na rzecz kolejnego w Gdańsku food hallu, skierowanego przede wszystkim pod turystę.
Śródmieście w Gdańsku dla turystów czy mieszkańców?
Dzielnica wyludnia się. Mieszkańców jest coraz mniej nie tylko ze względu na rosnące ceny mieszkań i kosztów utrzymania, ale również ze względu na komfort życia w tym miejscu. Coraz więcej mieszkań przeznaczonych pod najem krótkoterminowy i zanik podstawowych usług nie zachęcają do mieszkania w historycznym centrum miasta.
Jest to świetne miejsce do inwestowania, ale już nie tak świetne do życia.
Oczywiście jest to cena za bycie atrakcyjnym turystycznie miastem. Muszą być miejsca dla gastronomii, sklepów i noclegowe. Jednakże, poza turystami, żyją tu także mieszkańcy.
Architekt Miasta Gdańska
Głos w sprawie doniesień na temat sprzedaży hali zabrał profesor Piotr Lorens, Architekt Miasta.
"Uważam, że zmiana polegająca na eliminacji funkcji handlu artykułami spożywczymi z Hali Targowej jest niekorzystna i zdecydowanie jej nie popieram. Rozwój gastronomii może być dobrym uzupełnieniem funkcji handlowej, szczególnie artykułami spożywczymi. Jest wiele tego typu przykładów na świecie, jak choćby niedawne realizacje w Barcelonie, Madrycie, Rotterdamie czy nawet Tiranie." - czytamy w przesłanym nam oświadczeniu.
Zatem połączenie funkcji gastronomicznej i handlowej wyszłoby na korzyść wszystkim zainteresowanym stronom. Obiekt zyskałby nowe życie, a nie stał się tylko turystyczną atrakcją.
Kiedy możliwe decyzje?
Obiekt znajduje się we władaniu spółki Kupcy Dominikańscy. Wedle doniesień decyzja odnośnie sprzedaży obiektu ma zapaść na walnym zgromadzeniu kupców w listopadzie.
Prezes spółki, która jest właścicielem obiektu znajdującego przy placu Dominikańskim, nie potwierdza tych doniesień.
Firma będąca potencjalnym kupcem, do momentu publikacji tekstu, też nie odniosła się do tych informacji.