Pokonały raka. Teraz chcą pokonać Bałtyk. ''W sztormie i podczas chemioterapii nie może odpuścić''

• ''Onkolaski'' dopłynęły już do Kłajpedy
• Lesiewicz: w sztormie i podczas najgorszej chemioterapii nie może odpuścić
• W rejsie bierze udział prawie 30 osób

Obraz
Źródło zdjęć: © Facebook | profil Onkorejsu
Tomasz Gdaniec

- Na morzu bardzo mocno wiało. Na tyle, że dopłynęłyśmy już do Kłajpedy. Dzisiaj będziemy odbywać ''onkospotkania''. Ich celem jest przełamanie stereotypów na temat choroby, jaką jest rak. Chcemy pokazać, że można pokonywać własne słabości i chorobę, czerpiąc radość z każdego dnia. Ważna jest jednak profilaktyka - mówi Wirtualnej Polsce Magdalena Lesiewicz, współorganizatorka wyprawy.

Podczas tygodniowego rejsu 29-osobowa załoga chce dotrzeć aż do łotewskiego Lipai. To 120 mil od Gdyni. Jak podkreślają marynarze, żeglowanie jest bardzo podobne do procesu leczenia chorób onkologicznych. Zarówno w sytuacji, gdy chory dowiaduje się, że ma nowotwór, jak i kiedy pierwszy raz wsiada na jacht, nie wie jak zachowa się jego organizm i czy strach go nie sparaliżuje. Wie tylko, że nie może się poddać. Nawet w sztormie i podczas najgorszej chemioterapii nie może odpuścić.

- Czy jesteśmy znudzone? Niech pan posłucha - Lesiewicz odstawia telefon od ucha, abym słyszał krzyk 29 gardeł. To utwierdza mnie w przekonaniu, że na pewno nie są. Załoganci płyną na dwóch statkach - zabierającym 25 osób ''Zawiszy Czarnym'' oraz 6-osobowej jednostce ''Nest''. W rejsie biorą udział 20-letnie kobiety, ale też 60-letni mężczyzna. Łączy ich jedno - wszyscy pokonali raka.

- Rejs takim żaglowcem to dla nas naprawdę duże wyzwanie. Wymaga siły fizycznej, nie ma też elektroniki, która mogłaby nam pomóc. 75 proc. załogi cierpiało na chorobę morską, ale jesteśmy szczęśliwe. Mam nadzieję, że unikniemy innych przygód - śmieje się Lesiewicz.

''Onkolaski'', jak same siebie określają, pierwszą próbę wypłynięcia w rejs podjęły pod koniec maja 2015 roku. Wtedy ich celem była Szwecja. Jednak drugiego dnia rejsu, 60 mil od brzegu ich statek zaczął nabierać wody. Wówczas całą załogę udało się bezpiecznie przetransportować do Władysławowa. Bezpośrednią przyczyną awarii było rozszczelnienie kadłuba.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Rostów nad Donem: 15 ukraińskich jeńców skazanych na kolonię karną
Rostów nad Donem: 15 ukraińskich jeńców skazanych na kolonię karną
Tylko Zełenski wyszedł do dziennikarzy. Oto co napisał Trump
Tylko Zełenski wyszedł do dziennikarzy. Oto co napisał Trump
"Bolesne punkty" Rosji. Zełenski przybył do USA z mapami
"Bolesne punkty" Rosji. Zełenski przybył do USA z mapami
Wyniki Lotto 17.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 17.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Po rozmowach Trumpa z Zełenskim w Białym Domu. Kijów bez broni z USA
Po rozmowach Trumpa z Zełenskim w Białym Domu. Kijów bez broni z USA
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni z Kaczyńskim
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni z Kaczyńskim
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa