"To część miejsca pracy"
- Poprzednia brama była zabytkiem i została zniszczona. Gdyby ta brama z Leninem była na terenie muzeum, to byłoby wszystko w porządku. Tymczasem, korzysta z niej dziennie dwa tysiące stoczniowców i jest częścią miejsca pracy. Do dziś nie została rozliczona zbrodnia Grudnia '70, a tu w nocy wiesza się nam Lenina - powiedział wiceprzewodniczący stoczniowej "Solidarności" Karol Guzikiewicz.