Na to muzeum czekała cała Polska - "wybuchowy" projekt
Studio Architektoniczne Kwadrat z Gdyni zostało zwycięzcą międzynarodowego konkursu na projekt koncepcji architektonicznej Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Na konkurs wpłynęło prawie 130 prac z kilkudziesięciu krajów z całego świata.
Werdykt jury odczytano w środę, w obecności premiera Donalda Tuska oraz ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, na Politechnice Gdańskiej, na której dziedzińcach pokazano też wszystkie prace nadesłane na konkurs.
W odczytanym przez przewodniczącego jury, wiceprezydenta Gdańska Wiesława Bielawskiego uzasadnieniu jurorzy podkreślili, że zwycięska pracownia przygotowała projekt "ogromnego budynku, który taktownie wpisuje się w otoczenie, dając szansę na stanie się ikoną".
"Minimalne środki architektoniczne z wielką gracją łączą historyczny element z nowoczesną ideą budynku. Nowatorski, wielki projekt wykorzystuje niepowtarzalną atmosferę miasta i przekształca ją w nowoczesny sposób" - napisano w uzasadnieniu.
Jury podkreśliło także, że kolor (ciemna czerwień - PAP) i faktura obiektu "z wielką łatwości wpisują się w koloryt Gdańska, tworząc muzeum na miarę XXI wieku".
Głównym elementem projektu przygotowanego przez gdyńską pracownię jest bryła w kształcie graniastosłupa o podstawie trójkąta. Graniastosłup jest pochylony i jakby wbity w ziemię. Bryła, oprócz jednej całkowicie przeszklonej, ma jednolite - betonowe ściany w odcieniu czerwonym.
Jak powiedział PAP Jacek Droszcz, szef zwycięskiej pracowni, wystająca ponad powierzchnię bryła liczy sobie sześć poziomów, na których umieszczono m.in. bibliotekę, sale wykładowe, kawiarnię itp. "W najwyższym punkcie ma ona 40 metrów wysokości" - poinformował.
"Chcieliśmy, by była to bryła, która będzie zaskakiwać i przyciągać, ale pragnęliśmy uniknąć obelisku czy jakiegoś pomnika, wpadliśmy więc na pomysł graniastosłupa, w którym - jak się okazuje, każdy widzi coś innego - i o to nam chodziło, by rzecz intrygowała" - wyjaśnił architekt.
Jak zastrzegł, duża część muzeum, w tym ekspozycja główna, znajdzie się pod ziemią. "Wystawa główna ulokowana zostanie w wielkiej przestrzeni o wysokości 12 metrów. W części podziemnej przestrzeni udało nam się też umieścić trzy poziomy z salami konferencyjnymi itp." - tłumaczył Droszcz.
"Podeszliśmy do tego bardzo odważnie, nawet ryzykując, że nasza praca nie znajdzie akceptacji. Staraliśmy się zrobić pracę niezwykłą i chyba udało się" - uznał Droszcz.
Drugie miejsce w konkursie jury przyznało warszawskiej pracowni Piotr Płaskowicki & Partnerzy Architekci. Na trzecim miejscu znalazła się grecka firma Betaplan S.A.
Jury postanowiło też przyznać cztery równorzędne wyróżnienia, otrzymały je: Domino Grupa Architektoniczna Wojciech Dunaj ze Szczecina, turecka pracownia S.Selim Velioglu, bułgarska firma Dizarh oraz krakowska spółka Ad Artis Emerla Jagiełłowicz Wojda.
Premier Donald Tusk zapewnił, że budowa Muzeum będzie traktowana priorytetowo "nawet w trudnych czasach kryzysu".
"W doświadczeniu ludzkości i każdego z nas istnieją rozmaite fenomeny. (...) II wojna światowa to upiorny fenomen, to coś upiornie wyjątkowego, a zaczęła się w tym mieście" - mówił premier. "To jest doświadczenie, które dotyka wszystkich ludzi bez wyjątku, począwszy od roku 1939" - podkreślił szef rządu.
Tusk zaznaczył, że Gdańsk, gdzie zbudowane zostanie muzeum, jest nie tylko symbolem tej wojny, ale i "najpełniejszego odrodzenia po wojnie".
"Tak wielkie zdarzenia (...), jakich Gdańsk był świadkiem i uczestnikiem, wymagają fenomenów na możliwie wielką skalę, wyobraźnię i rozmachu, wyjątkowości także od nas, którzy chcą to muzeum budować" - powiedział premier.
"Chcę zadeklarować, patrząc głęboko w oczy ministrowi kultury Bogdanowi Zdrojewskiemu (...), że będziemy traktowali tę sprawę jako priorytet, nawet w trudnych czasach kryzysu" - zapowiedział Tusk, odnosząc się do projektu budowy muzeum.
Zdaniem Tuska, muzeum "może stać się jednym z fenomenów współczesnego Gdańska". "Tym bardziej zasługuje to na wsparcie i państwa i miasta, i to wsparcie w dalszym ciągu deklaruję" - powiedział.
Premier dziękował tym wszystkim, którzy włożyli wielki wysiłek, doświadczenie i autorytet w to, by zorganizować i rozstrzygnąć konkurs na koncepcję Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
"Zaangażowanie ludzi, którzy zdecydowali się pomóc nam, uczestnicząc w konkursie jako jurorzy i jako twórcy, potwierdza głęboki sens tej inicjatywy" - mówił premier. A - jak przypomniał - nie była ona na początku traktowana jako jednoznaczna.
Tusk podziękował dyrektorowi Muzeum II Wojny Światowej Pawłowi Machcewiczowi oraz swojemu doradcy ds. polityki historycznej Wojciechowi Dudzie, którzy - jak mówił - "włożyli całe swoje serce w to, aby ten pomysł nabrał (...) materialnej treści".
Premier skierował też podziękowania do prof. Normana Daviesa. "Gdy usłyszałem od niego, że jest ok, że tak powinno być, to zrozumiałem, że dam radę też z krytykami idei tego pomysłu" - mówił. Tusk podkreślił również rolę prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. "Jego patronat nad tym przedsięwzięciem jest bezcenny, a może raczej powiem precyzyjnie - cenny" - zaznaczył.
Gratulując zwycięzcom konkursu, podkreślił: "To wielka sprawa móc wygrać w takim towarzystwie, przed takim jury i w takiej sprawie".
W przekonaniu minstra kultury Bogdana Zdrojewskiego, zwycięski projekt siedziby Muzeum II Wojny Światowej może być przykładem na "pokonanie pewnego anachronizmu" w myśleniu o tego typu placówkach. "Nie ulega wątpliwości, że budynek jest odważny, niezwykle funkcjonalny. Pomimo tego, że odnosi się do II Wojny Światowej, nie budzi grozy, ale zainteresowanie" - powiedział minister.
Jak ocenił Zdrojewski, w architekturze Gdańska muzeum będzie "stanowić kontrapunkt, ale jednocześnie będzie budować niezwykle interesujące i ważne miejsce widokowe". "Z mojego punktu widzenia właśnie te nowe projekty, które łamią te do tej pory utarte standardy czy ścieżki, przesuwają Polskę z XX w XXI wiek" - mówił minister.
Obecny na ogłoszeniu wyników konkursu prof. Norman Davies zauważył, że Polska musiała czekać ponad 70 lat na budowę Muzeum II Wojny Światowej. W opinii historyka, winę za to ponosi "polityka historyczna PRL-u". "W zasadzie władze PRL-u nie chciały za dużo mówić o II Wojnie Światowej, bo były kompromitujące rzeczy. Podobnie z Muzeum Powstania Warszawskiego. Nikt nie miał odwagi czy chęci do tego (budowania muzeów - PAP)" - mówił profesor.
Poproszony o opinię na temat projektu, który zwyciężył w konkursie, profesor powiedział, że podoba mu się. "Jest ładny kolorystycznie. Jako turysta chętnie bym tam wszedł" - powiedział Davies.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz przypomniał też na uroczystości, że za chwilę w Gdańsku ruszy budowa Europejskiego Centrum Solidarności, w którego pobliżu znajdzie się Muzeum II Wojny Światowej. "A więc jakby (w jednym miejscu - PAP) tragiczny początek i happy end - likwidacja skutków II Wojny Światowej, jakim było obalenie komunizmu" - mówił prezydent.
Autorzy zwycięskiego projektu otrzymają w nagrodę 80 tys. euro oraz zaproszenie do udziału w postępowaniu na opracowanie projektu budowlanego wraz z zagospodarowaniem terenu muzeum. Nagrodą za drugie miejsce jest 50 tys. euro, a za trzecie - 30 tys. euro. Autorzy czterech wyróżnionych projektów otrzymają po 19 tys. euro.
Prace oceniało międzynarodowe jury, w skład którego weszli architekci: Daniel Libeskind, George Ferguson, Hans Stimmann, Wiesław Gruszkowski, Grzegorz Buczek, Wiesław Czabański, Wiesław Bielawski, a także dyrektor Museum of London Jack Lohman, artysta grafik Andrzej Pągowski, scenograf i kostiumolog Krystyna Zachwatowicz-Wajda oraz historyk Wojciech P. Duda.
Muzeum II Wojny Światowej zostanie wzniesione przy ul. Wałowej w Gdańsku. Budowa rozpocznie się w roku 2012. Uroczyste otwarcie obiektu planowane jest na 1 września 2014 r., w 75. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Muzeum II Wojny Światowej ma powstać na działce o pow. 1,7 hektara położonej nieopodal gdańskiego Głównego Miasta i Motławy; dziś mieści się na niej zajezdnia autobusowa. Teren o wartości 53 mln zł w formie darowizny przekazało miasto. Budynek muzeum ma mieć w sumie 23 tysiące metrów kwadratowych powierzchni.
Muzeum dysponuje już wstępnym projektem wystawy głównej, która znajdzie się w placówce. Projekt ten wyłoniono w konkursie rozstrzygniętym pod koniec października ub.r. Zwycięzca konkursu, belgijska firma Empora SA, zaproponowała m.in. odtworzenie w muzealnym wnętrzu miejskich uliczek z domami zniszczonymi w czasie działań wojennych. Zaprojektowała też mur pełen wyrw powstałych na skutek ostrzału, poprzez które zwiedzający będą mogli oglądać wielkogabarytowe zdjęcia prezentujące zniszczoną przestrzeń miasta.
Wystawa główna muzeum ma zająć ok. 4 tys. metrów kwadratowych powierzchni. Ma ona prezentować II wojnę światową zarówno z perspektywy ówczesnej "wielkiej polityki", jak i przeżyć zwykłych ludzi. Ekspozycja ma pokazywać nie tylko losy Polaków, ale też doświadczenia innych narodów.