Koronawirus: gwałtowny wzrost zachorowań nad morzem
75 przypadków zarażenia koronawirusem na Pomorzu potwierdziło w środę Ministerstwo Zdrowia. To zdecydowany skok w górę, wobec wyników z ubiegłego tygodnia. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, za wzrost zachorowań odpowiedzialne są dwa ogniska wirusa.
Potwierdzone w środę 75 zachorowań to dobowy rekord na Pomorzu (do tej pory były nim 53 zachorowania). Liczba ta może zaskakiwać, jeśli porówna się ją z niską w skali kraju liczbą zachorowań z zeszłego tygodnia. Pomijając rekordową sobotę, ta rzadko przekraczała 40 przypadków i nie wyróżniła się na tle fali zachorowań na Śląsku i w Małopolsce.
Jak informuje Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku, najwięcej nowych przypadków dotyczy stolicy województwa (27 osób). Nowych zachorowań przybyło także w powiecie lęborskim (11 osób) oraz w powiatach puckim (8 osób), wejherowskim (7 osób), kartuskim (7 osób) oraz w Gdyni (7 osób) i w Sopocie (2 osoby).
Koronawirus w porcie. Nowe ognisko
Główną przyczyną zachorowań są dwa ogniska. Jedno pojawiło się za sprawą wesela w powiecie kartuskim, drugie to ognisko marynarskie, które wybuchło w Gdańsku. Mowa o znajdującym się w porcie statku pływającym pod bahamską banderą. Jak na razie tylko jeden z marynarzy trafił do szpitala. O tym, czy reszta załogi zejdzie na brzeg, zadecyduje armator. Na pokładzie statku nie znajdują się Polacy.
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska załoga statku przebywali na przeglądzie okrętu od czerwca. Oznacza to, że do zarażenia koronawirusem doszło na terenie Polski.
WSSE w Gdańsku podkreśla jednak, że większość zachorowań na Pomorzu to efekt spotkań rodzinnych i powrotów mieszkańców województwa, wracających z innych części kraju. Sanepid przypomina, że pobyt nad morzem jest bezpieczny, pod warunkiem zachowania reżimu sanitarnego.