Trwa ładowanie...

Koniec śledztwa w sprawie przedszkola w Szpęgawsku

Koniec śledztwa w sprawie domniemanych nieprawidłowości w szpęgawskim (woj. pomorskie) oddziale przedszkolnym. Prokuratura stwierdziła, że nie doszło do znęcania się nad uczniami. Śledztwo toczyło się od końca marca.

Koniec śledztwa w sprawie przedszkola w SzpęgawskuŹródło: WP.PL, fot: Tomasz Gdaniec
d1uy01b
d1uy01b

- Na podstawie zebranego materiału dowodowego postępowanie zostało umorzone. Materiał dowodowy w postaci przesłuchania świadków, w tym dzieci oraz opinie psychologów nie potwierdziły przypadków znęcania się – mówi Wirtualnej Polsce prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Prokuratorzy nie chcą na razie mówić o szczegółach merytorycznego uzasadnienia decyzji, ponieważ nie została ona jeszcze dostarczona wszystkim stronom postępowania. Na decyzję śledczych przysługiwać im będzie zażalenie.

O szkole w podstarogardzkim Szpęgawsku zrobiło się głośno pod koniec marca tego roku. Rodzice jednego z dzieci zgłosili się na policję z informacją o nieprawidłowościach w przedszkolu. Wedle relacji dzieci, nauczycielka miała znęcać się nad czwórką z nich. Jedno z dzieci twierdziło jakoby pedagog miał zaklejać usta taśmą klejącą, bić po nogach oraz nie wypuszczać do toalety. W efekcie dzieci miałyby być szybciej odbierane przez rodziców. Umorzenie sprawy przez prokuraturę to jeszcze nie koniec problemów kobiety. Nauczycielka od początku twierdziła, że jest niewinna, a cała sprawa została rozpętana, aby zrezygnowała z pracy. Cały czas pozostaje zawieszona w czynnościach zawodowych.

- Nie wiadomo kiedy komisja dyscyplinarna zakończy postępowanie. Wynika to z obszerności materiału – słyszymy w Kuratorium Oświaty.

d1uy01b

Pomorzem w ubiegłym roku wstrząsnął przypadek nauczycielki z Czarnej Dąbrówki. Według relacji świadków, składających podczas procesu zeznania, nauczycielka miała otwartą dłonią bić uczniów po twarzy oraz ciągnąć za ucho. Inny z uczniów miał być sadzany tyłem do reszty klasy bez prawa odwracania się, bo na to nie zasłużył. Nauczycielka została za to skazana nieprawomocnym wyrokiem sądu na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata.

Agresja w polskim systemie szkolnictwa nie jest czymś zaskakującym. Z opublikowanych badań wynika, że 10 proc. uczniów jest dręczonych, 2 proc. nawet codziennie przez swoich kolegów i koleżanki z klasy. Agresji i dręczenia wyraźnie częściej doświadczają uczniowie mający niskie oceny z zachowania i chodzący na wagary. Nie bez znaczenia jest też płeć ofiar. Chłopcy są dręczeni niemal wyłącznie przez chłopców, natomiast dziewczęta – zarówno przez chłopców, jak i dziewczęta.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

d1uy01b
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1uy01b
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj