Kolejna fala wyłudzeń "na legendę" na Pomorzu
Plaga wyłudzeń "na wnuczka" na Pomorzu. W krótkim czasie zanotowano dziewięć przypadków. Siedem w Gdyni i jedno w Słupsku. W sześciu przypadkach udało się uniknąć rozczarowania. Łupem naciągaczy padło ponad 76 tys. złotych.
25.11.2015 | aktual.: 25.11.2015 13:05
- Telefon z prośbą o pomoc finansową odebrał 78-letni mieszkaniec Gdyni. Kobiecy głos zapewniał, że rozmawia z córką, która była sprawcą poważnego samochodowego wypadku i natychmiast potrzebuje dużej kwoty gotówki na opłacenie kaucji i uniknięcie aresztowania. Po chwili w słuchawce senior usłyszał mężczyznę, który go zapewniał, że jest policjantem prowadzącym sprawę, nakazał 78-latkowi zorganizowanie natychmiast pokaźnej sumy pieniędzy - relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską kom. Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Emeryt w tym celu poszedł do banku, gdzie miał zamiar podjąć 70 tys. zł oszczędności. Tragedii udało się uniknąć, dzięki przytomnemu zachowaniu pracownika banku. Kasjerka zablokowała operację i poinformowała mężczyznę, że najprawdopodobniej padł ofiarą oszustwa.
- Obecnie śledczy z komisariatu w Chyloni badają okoliczności sprawy i ustalają sprawców usiłowania oszustwa. Podobnych przypadków w Gdyni wczoraj było 6, nikt nie wypłacił oszustom pieniędzy - dodaje Rusak.
Do podobnych zdarzeń doszło w ostatnim czasie w Słupsku. Tamtejsi oszuści podając się za oficerów Centralnego Biura Śledczego oraz oficera dyżurnego policji próbowali wyłudzi od dwóch starszych osób 60 i 16 tys. złotych. Niestety obie próby zakończyły się powodzeniem.
Fantazja naciągaczy wydaje się nie mieć granic. Ich metody zmieniają się w zależności od okresu i pory roku. W okresie letnim nielegalną działalność rozpoczynają osoby, podszywające się pod właścicieli kwater letniskowych. Jeden mężczyzna w taki sposób przez dwa tygodnie wyłudzili od niedoszłych turystów ok. 200 tys. zł. Kiedy ci pojechali na miejsce, zamiast luksusowych apartamentów ujrzeli wielorodzinny blok.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .