Jest wniosek o kasację w sprawie rodziny zastępczej z Pucka
Pełnomocnik Anny Cz., mieszkanki Pucka, która doprowadziła do śmierci dwojga dzieci, wniósł kasację do Sądu Najwyższego. Sprawa dotyczy wątpliwości, które pojawiły się podczas prowadzonego przez biegłych badania psychologicznego.
25.09.2015 09:34
- Złożona przez nas skarga dotyczy zagadnienia stricte prawniczego. Chodzi o sposób przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych, którzy przesłuchiwali dzieci. Ich ocena została oparta o przeprowadzone wcześniej testy i badania psychologiczne – mówi Wirtualnej Polsce Borys Laskowski, adwokat z urzędu kobiety.
Kobieta, jako matka zastępcza, wychowywała pięcioro dzieci. W lipcu 2012 roku w efekcie wewnętrznego krwotoku zmarł 3-letni Kacper, a dwa miesiące później jego 5-letnia siostra. Prokuratorskie śledztwo wykazało, że dziewczynka została brutalnie pobita. Wówczas pozostałe dzieci trafiły do pogotowia opiekuńczego. Podczas procesu również one zostały przebadane.
- Do każdego takiego testu dołączona jest specjalna instrukcja, opisująca dokładnie sposób przeprowadzenia badania – czas, miejsce, ilość osób obecnych podczas jego przeprowadzania. Sąd odrzucił wniosek o dostarczenie mi stosownej instrukcji. W efekcie sąd ograniczył możliwość zadawania pytań i weryfikacji opinii – dodaje Laskowski.
Jak wyjaśnia adwokat biegli nie byli w stanie wyjaśnić, dlaczego wobec danego małoletniego zastosowali taką, a nie inna metodę badawczą oraz nie byli w stanie podać informacji o osobie badanej takich jak ile czasu oczekiwała na badanie, ile czasu zajął jej dojazd na badania, kiedy jadła przed badaniem. Przypuszczalnie są to elementy, o których stanowi instrukcja przeprowadzania testu.
W lutym tego roku zapadł prawomocny wyrok. Anna Cz. została skazana za wywołanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu na karę 25 lat pozbawienia wolności. Skazana o przedterminowe zwolnienie będzie mogła ubiegać się dopiero po odsiedzeniu 20 lat. Jej mąż został skazany na cztery lata pozbawienia wolności.
O odszkodowanie cały czas starają się Hanna i Daniel Elend, biologiczni rodzice Klaudii i Kacpra. Chcą miliona złotych zadośćuczynienia od powiatu puckiego. Pięcioro rodzeństwa zostało odebrane biologicznym rodzicom przez sąd, gdy ich ojciec trafił do więzienia. Urzędnicy uznali, że samotna matka, będąca w kolejnej ciąży, nie poradzi sobie z wychowaniem dzieci.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .