Jest wniosek o kasację w sprawie rodziny zastępczej z Pucka
Pełnomocnik Anny Cz., mieszkanki Pucka, która doprowadziła do śmierci dwojga dzieci, wniósł kasację do Sądu Najwyższego. Sprawa dotyczy wątpliwości, które pojawiły się podczas prowadzonego przez biegłych badania psychologicznego.
- Złożona przez nas skarga dotyczy zagadnienia stricte prawniczego. Chodzi o sposób przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych, którzy przesłuchiwali dzieci. Ich ocena została oparta o przeprowadzone wcześniej testy i badania psychologiczne – mówi Wirtualnej Polsce Borys Laskowski, adwokat z urzędu kobiety.
Kobieta, jako matka zastępcza, wychowywała pięcioro dzieci. W lipcu 2012 roku w efekcie wewnętrznego krwotoku zmarł 3-letni Kacper, a dwa miesiące później jego 5-letnia siostra. Prokuratorskie śledztwo wykazało, że dziewczynka została brutalnie pobita. Wówczas pozostałe dzieci trafiły do pogotowia opiekuńczego. Podczas procesu również one zostały przebadane.
- Do każdego takiego testu dołączona jest specjalna instrukcja, opisująca dokładnie sposób przeprowadzenia badania – czas, miejsce, ilość osób obecnych podczas jego przeprowadzania. Sąd odrzucił wniosek o dostarczenie mi stosownej instrukcji. W efekcie sąd ograniczył możliwość zadawania pytań i weryfikacji opinii – dodaje Laskowski.
Jak wyjaśnia adwokat biegli nie byli w stanie wyjaśnić, dlaczego wobec danego małoletniego zastosowali taką, a nie inna metodę badawczą oraz nie byli w stanie podać informacji o osobie badanej takich jak ile czasu oczekiwała na badanie, ile czasu zajął jej dojazd na badania, kiedy jadła przed badaniem. Przypuszczalnie są to elementy, o których stanowi instrukcja przeprowadzania testu.
W lutym tego roku zapadł prawomocny wyrok. Anna Cz. została skazana za wywołanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu na karę 25 lat pozbawienia wolności. Skazana o przedterminowe zwolnienie będzie mogła ubiegać się dopiero po odsiedzeniu 20 lat. Jej mąż został skazany na cztery lata pozbawienia wolności.
O odszkodowanie cały czas starają się Hanna i Daniel Elend, biologiczni rodzice Klaudii i Kacpra. Chcą miliona złotych zadośćuczynienia od powiatu puckiego. Pięcioro rodzeństwa zostało odebrane biologicznym rodzicom przez sąd, gdy ich ojciec trafił do więzienia. Urzędnicy uznali, że samotna matka, będąca w kolejnej ciąży, nie poradzi sobie z wychowaniem dzieci.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .