Gdański strażnik miejski przygarnął psa znalezionego na patrolu
• Siółkowski: do smyczy przymocowano kartkę z imieniem czworonoga oraz apelem o adopcję
• W schroniskach przebywa ponad 100 tys. psów - trzy razy więcej niż powinno
04.03.2016 | aktual.: 04.03.2016 14:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Funkcjonariusze znaleźli zadbanego, małego psiaka. Był w bardzo dobrym stanie. Radośnie reagował na otoczenie. Do smyczy, którą przywiązano go do płotu, ktoś przymocował też kartkę z imieniem czworonoga oraz apelem o adoptowanie go. Mundurowi natychmiast zabrali pieska do siedziby swojego referatu. Tam napoili go i nakarmili - opisuje przebieg interwencji Wojciech Siółkowski z gdańskiej straży miejskiej.
Kropka jest bardzo młodym psem. Szacuje się, że ma około sześciu miesięcy. Początkowo strażnicy chcieli przetransportować zwierzę do schroniska. Jednak nad jego losem ulitował się jeden ze stróżów prawa i przygarnął psa.
Nie wszystkie zwierzęta mają tyle szczęścia. Na początku tygodnia opisywaliśmy sprawę nieżywego psa porzuconego wraz z budą na poboczu drogi wiodącej do Malborka. Dzięki działaniom Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt Reks w Malborku o sprawie dowiedzieli się funkcjonariusze miejscowej komendy policji.
- Cały czas czekamy na wyniki sekcji zwłok zwierzęcia. Pozwolą one na ustalenie przyczyn śmierci, a w konsekwencji zaś kwalifikacji prawnej czynu. Przestępstwa oraz wykroczeniem różnią się bowiem sankcją karną - informuje Wirtualną Polskę mł. asp. Katarzyna Marczyk, z Komendy Powiatowej Policji w Malborku.
Dla wielu zwierząt schronisko to wyrok. Jak wynika z opublikowanego kilka lat temu raportu Najwyższej Izby Kontroli, pada co czwarte zwierzę. Polskie schroniska dla zwierząt są przepełnione. Podczas kontroli w 150 schroniskach przebywało ponad 100 tys. psów, chociaż miejsc w nich jest trzykrotnie mniej (około 34 tys.). Z kolei kotów było tam 20 tys., czyli ponad cztery razy więcej niż dostępnych miejsc (około 4 tys.). Jak wyliczają autorzy raportu w 71 proc. schronisk psy i koty nie mają odpowiednich pomieszczeń, legowisk ani wybiegów przebywają w złych warunkach sanitarnych - zanieczyszczonych odchodami kojcach i boksach (43 proc.), często są źle karmione (21 proc.), a nawet narażone na zranienia.
Jak wynika z raportu "Hycel 2014" polskie samorządy przyjmują do schronisk każdego roku ponad 70 tys. bezdomnych psów. W ciągu roku na opiekę i wyłapywanie bezpańskich zwierząt, gminy wydają łącznie 163 mln zł.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .