Gdańsk. Prokurator postrzelił dwie osoby. Na posesji pojawili się oficerowie
Gdańsk. Na posesji majora, który postrzelił dwie osoby, biorąc je za włamywaczy, pojawili się oficerowie żandarmerii wojskowej i prokuratury wojskowej. Przywieźli ze sobą dokumenty i przeprowadzali oględziny.
Ok. godziny 11:40 przed posesją w Gdańsku Wrzeszczu pojawiły się 3 samochody wojskowe. Wysiedli z nich oficerowie żandarmerii wojskowej i prokuratury wojskowej. To grupa kilku osób.
Prawdopodobnie są wśród nich specjaliści zajmujący się balistyką. Na posesji, gdzie mieszka prokurator, który oddał strzał, znajdują się też dwie kancelarie adwokackie.
Bramkę otworzyła im domofonem kobieta mieszkająca na posesji. Była to prawdopodobnie żona prokuratora wojskowego, który w nocy z soboty na niedzielę postrzelił tu 2 młodych mężczyzn, biorąc ich za włamywaczy. Oficerowie przynieśli ze sobą plik dokumentów oraz walizkę.
Zobacz też: Brudne buty w Sejmie. "Nowy poseł chce się wyróżnić za wszelką cenę"
Oficerowie nie chcieli udzielić WP żadnych informacji. Próbowaliśmy porozmawiać przez domofon z mieszkańcami posesji, ale nikt nie odbierał.
Oficerowie żandarmerii i prokuratury wojskowej oglądali miejsce zdarzenia. Wojskowi na dach garażu znajdującego się na posesji.
Kamper, po którym na posesję dostali się studenci, we wtorek zniknął.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl