Coraz bliżej zakończenia sprawy Amber Gold. Do sądu trafiła lista wierzycieli

Do sądu trafiła lista wierzycieli i długów Amber Gold. Spis obejmuje prawie 13 tys. osób i 584,5 mln zł. Syndykowi udało się do tej pory odzyskać 37 mln. Łódzka prokuratura chce do końca czerwca przesłać do sądu akt oskarżenia przeciwko Marcinowi i Katarzynie P.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | Sławomir Kowalewski
Tomasz Gdaniec

- Sędzia komisarz musi ją sprawdzić i następnie wyda mi zarządzenie do obwieszczenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym oraz w prasie i od tej daty obwieszczenia, można będzie w terminie dwóch tygodni złożyć ewentualny sprzeciw do listy - mówi Józef Dębiński, syndyk zajmujący się sprawą Amber Gold.

Do tej pory syndykowi udało się uzyskać ze sprzedaży majątku oraz zajęcia wierzytelności ponad 37 mln zł. W pierwszej kolejności jednak zostaną spełnione roszczenia Skarbu Państwa oraz funduszu pracowniczego. To, co pozostanie będzie rozdzielone pomiędzy wierzycieli.

900-osobowa grupa poszkodowanych już raz próbowała odzyskać pieniądze na własną rękę. W ubiegłym roku wpłynął do gdańskiego sądu pozew zbiorowy opiewający na kwotę 77 mln zł. Sąd po rozpoznaniu sprawy uznał, że pismo procesowe powinno zostać skierowane przeciwko spółce, a nie członkom zarządu. Tym samym pozew oddalił.

Podobne rozstrzygnięcie zostało zawyrokowane przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Wówczas sprawa dotyczyła poszkodowanych przez Amber Gold, którzy złożyli pozew przeciwko Skarbowi Państwa. Sąd w swoim orzeczeniu podkreślił również, że pozew powinien być skierowany przeciwko firmie, a nie bezpośrednio przeciwko członkom zarządu. Dobiega końca również śledztwo przeciwko Marcinowi i Katarzynie P.

- Czynności dowodowe zostały już zakończone. Wszystkie dokumenty są już przygotowane do przekazania sądowi. Akt oskarżenia jest już gotowy do druku. Mamy nadzieję, że zgodnie z deklaracjami uda się nam go wysłać do końca czerwca - mówi Wirtualnej Polsce Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Afera Amber Gold wybuchła w sierpniu 2012 roku. Firma ogłosiła likwidację, a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła ani powierzonych pieniędzy, ani odsetek. Drugim wątkiem sprawy była nadzwyczajna łatwość rejestracji spółki. Szybko wyszło na jaw, że pomysłodawca parabanku, Marcin P. załatwił wszystkie formalności w Ministerstwie Finansów w ciągu kilku dni, na podstawie własnego oświadczenia, że spełnia wszystkie ustawowe wymogi dla tego typu działalności. Nie miało to pokrycia w prawdziwe, ale instytucje państwa nie zauważyły tego.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie

Zełenski: Mamy tańsze rozwiązania przeciwko dronom niż Patrioty
Zełenski: Mamy tańsze rozwiązania przeciwko dronom niż Patrioty
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Chińczycy zestrzelili meteor? Niezwykłe nagrania w sieci
Chińczycy zestrzelili meteor? Niezwykłe nagrania w sieci
Nigeria chce sprzedawać gaz Europie. Planuje budować gazociąg z Libią
Nigeria chce sprzedawać gaz Europie. Planuje budować gazociąg z Libią
"Bylibyśmy zdolni". Sikorski o przechwytywaniu dronów nad Ukrainą
"Bylibyśmy zdolni". Sikorski o przechwytywaniu dronów nad Ukrainą
Szczyt w Katarze. "Ukarać Izrael za wszystkie zbrodnie"
Szczyt w Katarze. "Ukarać Izrael za wszystkie zbrodnie"
Zorro uratowany. Akcja ratunkowa na autostradzie we Włoszech
Zorro uratowany. Akcja ratunkowa na autostradzie we Włoszech
Elbląg w gotowości: Rośnie poziom wody w rzece Kumiela
Elbląg w gotowości: Rośnie poziom wody w rzece Kumiela
Zmarł biskup Antoni Dydycz. Miał 87 lat
Zmarł biskup Antoni Dydycz. Miał 87 lat
Dożynki u Nawrockich. Prezydent pokazał, jak się bawili
Dożynki u Nawrockich. Prezydent pokazał, jak się bawili
MSZ wezwało ambasadora. Reakcja po incydencie w Rumunii
MSZ wezwało ambasadora. Reakcja po incydencie w Rumunii