Aptekarze ostrzegają: leki kupowane poza aptekami mogą być groźne
Polacy kupują coraz więcej leków bez recepty. Lekarstwa są wybierane na podstawie reklam, a nie dolegliwości. - W Polsce co miesiąc dochodzi do ok. 300 zatruć paracetamolem. Państwu brakuje troski o zdrowie publiczne. Liczy się tylko interes producentów - uważa Andrzej Denis z Okręgowej Izby Aptekarskiej w Gdańsku. Zakazu sprzedaży medykamentów poza apteką chcieliby sami farmaceuci.
Na początku sierpnia lubelskie media informowały o chłopaku, który przedawkował leki sprzedawane bez recepty. Leżący na ulicy nastolatek nie reagował na próby nawiązania kontaktu. Jeden z przechodniów natychmiast powiadomił pogotowie, które przewiozło nieprzytomnego do szpitala. Przeprowadzone badania wykluczyły obecność alkoholu we krwi 17-latka. Okazało się jednak, że chłopak przedawkował popularny lek na kaszel. Chciał w ten sposób uzyskać efekt pobudzenia. O sprawie poinformowano policję. Ustalono również, że odurzony próbował już wcześniej środków psychoaktywnych.
- Ministerstwo dopiero 1 lipca tego roku wprowadziło limity sprzedaży leków na bazie kodeiny i metorfanu. Jako jedyne państwo w Europie nie mieliśmy takich regulacji, dlatego do Polski przyjeżdżało wielu młodych ludzi, aby kupić środki dostępne bez recepty. Nadal pozostaje problem leków sprzedawanych poza obrotem aptecznym. Warunki ich przechowywania nie podlegają kontroli, dlatego też nie wiadomo, czy są to oryginały, czy sprowadzane z Chin podróbki, co wiąże się z zagrożeniem zdrowia i życia, a przecież można je kupić na każdej stacji benzynowej - mówi Wirtualnej Polsce Andrzej Denis.
Jak zaznacza Denis, Polska jest krajem, gdzie najczęściej dochodzi do zatruć lekami na bazie paracetamolu. Co miesiąc odnotowuje się ok. 300 przypadków tego typu. Są to jednak szacunkowe dane, nikt bowiem nie prowadzi rzetelnych statystyk na ten temat. Tylko w Pomorskim Centrum Toksykologii przyjmuje się miesięcznie 100 osób zatrutych lekami.
Według farmaceutów, najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zakazu sprzedaży lekarstw poza aptekami. Na zachodzie (m.in. w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii) można kupić blistry z maksymalnie czterema tabletkami. Większe opakowania są dostępne tylko na receptę. W Polsce nierzadko zdarzają się opakowania do kupienia "od ręki" pakowane po sto sztuk.
Dodatkowym problemem jest brak świadomości pacjentów, którzy wybierają leki na podstawie reklam, a nie objawów. Chorzy, nieświadomi składu przyjmowanych tabletek, często przekraczają dopuszczalne dzienne dawki leków. W prosty sposób prowadzi to do uszkodzenia np. wątroby. W efekcie publiczne pieniądze są marnowane na przypadki, których można było uniknąć.
Ile wart jest rynek leków w Polsce? Z danych przygotowanych przez Pharma Expert wynika, że w lipcu Polacy wydali na wszystkie leki ponad 2,3 mld zł. Z czego sprzedaż leków refundowanych wyniosła 905 mln, a sprzedaż wszystkich leków bez recepty pochłonęła 547 mln.
- Rynek farmaceutyczny w poprzednim miesiącu zanotował sprzedaż na poziomie 2,36 mld zł. Tym samym wartość obrotu względem lipca 2014 wzrosła o 54 mln. Natomiast wobec czerwca 2015 r. sprzedaż zwiększyła się o 11 mln. Zakupiono o 3,3 proc. więcej leków refundowanych. Jedynie segment sprzedaży leków bez recepty zanotował spadek o 9,4 mln zł - mówi dr Jarosław Frąckowiak, prezes Pharma Expert.
Sprzedaż leków bez recepty z roku na rok wzrasta. W 2014 na tego typu specyfiki wydaliśmy ponad 11,5 mld zł. Największą popularnością cieszą się leki przeciwko przeziębieniom, problemom z trawieniem oraz uśmierzające ból. Eksperci szacują, że do końca roku wydamy na wszystkie medykamenty prawie 30 mld zł.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .